Witam, gdy jestem u kuzyna widzę jak postępuje ze swoim y… 8-9 letnim PC? Po zakończonej pracy jak większość z was (i ja, ja!) naciska Start -> Wyłącz komputer. Hmmm… On tego nie robi. Wyłącza programy (np. AIMP, Opera) i traktuje “z kopa” listwę (naciska przycisk służący do jej wyłączenia). Komputer wyłączany jest w mgnieniu oka, wszyscy (prócz mnie, nie mogę patrzeć, jak taka marnująca się maszynka (lubię starsze komputerki, gdyby to było moje to być może dokupiłbym bym jakiś ram, albo dysk :D)
Wracając - zwracam mu uwagę, że po to zrobili funkcję “wyłącz” aby bezpiecznie wyłączać PC. On na to nic, nadal tak samo robi
Zwątpiłem. Może jestem w błędzie? Muszę to sprawdzić…
… dlatego do was piszę
Tak więc zmierzamy do sedna - czy takie traktowanie komputera może negatywnie wpłynąć na działanie komputera (bardziej mi chodzi o podzespoły, gdyby się coś w systemie stało, to zawsze sformatować trzeba ) Głównie interesuje mnie dysk twardy, ale reszta bebechów też się liczy
Dziękuję za każdą odpowiedź (która oczywiście dotyczy tego tematu). Pozdrawiam serdecznie!
Ja z takim komputerem też bym postępował. Chyba że miałbym na dysku jakieś ważne dane. Ale kiedy takiego miałem, zamiast go zamykać zwykle go hibernowałem - było znacznie szybciej.
Takie coś to było w latach 90-tych (Windows 95, 98 i pochodne)! Ale niewykluczone, że tak może być. Jeśli komputer twojego kuzyna ma system starszy niż Windows 2000 (głównie Windows 9x) - każde wyłączanie komputera “na siłę” powoduje uruchomienie programu ScanDisk przy następnym starcie w celu sprawdzenia danych.
Skutki:
Wydłużenie uruchamiania systemu Windows 9x (“Wykryto niepoprawne zamknięcie systemu. ScanDisk skanuje teraz dysk w poszukiwaniu błędów…”)
Utrata niezapisanych danych
Usługi i aplikacje tracą ustawienia
Prędzej czy później może dojść do stopniowego uszkodzenia dysku twardego!
Ja zawsze wyłączam za pomocą Start -> Wyłącz komputer.