Witam , otóż jakiś miesiąc temu zmieniłem prędkość w UPC z 30Mb/s na 120Mb/s. Prędkość natomiast podskoczyła do 30-50 (średnio 40). Myślałem że to problem od nich , wezwałem technika … i u niego na kompie pokazało normalnie 115Mb/s. Wrzucił również płytkę z Ubuntu do mnie …system się załadował i również pokazał 110-120Mb/s.
Czyli jest to wina windowsa … ale teraz zaczynają się lepsze jaja.
Zainstalowałem na wolnej partycji Win8 , sprawdziłem prędkość jest 116Mb/s.
Następnie zainstalowałem czysty Win7 , sprawdziłem prędkość i max jest 70- 80Mb/s.
A na aktualnym win7 prędkość to 30-50Mb/s.
Nie mam zielonego pojęcia o co tu chodzi , pierwszy raz się spotykam żeby prędkość zależała od systemu.
Najnowsze sterowniki zainstalowałem do karty sieciowej , zmieniłem duplex na 1Gb/s to również nie pomogło.
Oczywiście transfer również sprawdzałem przy ściąganiu plików z serverów FTP i był adekwatny do tego co pokazywał speedtest upc.
W trybie awaryjnym z obsługą sieci również prędkość się nie zmieniła.
Odinstalowałem programy antywirusowe ad-aware i avire to również nie pomogło.
Wyłączyłem IPv6 też bez rezultatów.
System to Win7 64bit Ultimate. Internet idzie prosto z modemu UPC do mojego kompa po kablu.
Z góry dzięki za pomoc.