Ostatnio chciałem trochę odkurzyć wnętrze mojego blaszaka. Chciałem dokładnie oczyścić każdy kącik.
Rozkręciłem wszystko poza płytą główną i procesorem, poczynając od karty graficznej po zasilacz i wyjmowanie kabli ATA i kabelków odpowiadających za kolor przycisków POWER i RESET.
Składam ponownie mój komputer, włączam i pierwszą dziwną oznaką jest to, że po złożeniu komputer nie oddał dźwięku: “PIP” :D. Myślę sobie, że taka drobnostka a to nie wszystko. Włączam mój monitor i wyświetla się komunikat NO VIDEO INPUT czy tam odwrotnie. Jeszcze raz rozkręcam kompa wyjmuje kartę graficzną, wkładam ją z powrotem, bo myślałem, że wejście odpowiadające za połączenie monitora z komputerem coś nawala. Dalej to samo. Teraz podłączam kabel do wejścia w płycie głównej (dziwne, bo było zaklejone naklejką “NIE PODŁĄCZAĆ”). Myśląc już, że pójdzie uruchamiam komputer, znowu nie piknęło i znowu przeklęty komunikat NO VIDEO INPUT. Zacząłem się poważnie martwić, poczytałem na różnych forach, że powinienem wyjąć baterię BIOSU oraz RAM i przeczekać pół godziny. Będąc pewien, zadowolony wkładam części, zadowolony skręcam komputer, ale niestety NO VIDEO INPUT…
Co jest przyczyną nie oddania dźwięku komputera i nie pojawienie się ekranu Startu komputera i Pulpitu?
Takie pytanko: czy nie odkurzałeś przypadkiem odkurzaczem wentylatorów, które cały czas były podłączone do płyty głównej i do karty graficznej?
Jeśli tak, to możliwe, że uszkodziłeś płytę główną - wiele osób używa odkurzacza do czyszczenia wnętrza komputera i potem komputer nie działa - szybko obracający się wentylator generuje napięcia, które mogą być szkodliwe dla podłączonej płyty głównej lub karty graficznej.
To w takim razie wygląda to na uszkodzoną płytę główną. Tutaj niestety pomóc może tylko wymiana płyty na nową. Jeszcze sprawdź, czy płyta nigdzie nie dotyka obudowy. Najlepszy byłby prosty test. Wyjąć wszystko z obudowy, na podłodze albo jakimś kartonie złożyć minimalny zestaw (płyta główna, procesor, grafika, dysk, ram, zasilacz i tam uruchomić. Raczej bym na to nie liczył, bo jak mogłoby powstać spięcie między płytą główną a obudową jak nie ruszałeś płyty, ale sprawdzić nie zaszkodzi. Tym bardziej, że alternatywa może być dość droga (nowa płyta gł.).