Nokia 6630, problemy (chyba) po zamoczeniu

Witam!

Od wczoraj mam problem ze swoim pustakiem(NOKIA 6630).Dokładnie to wygląda tak:

Jako wczoraj u mnie padało a musiałem gdzieś jechać rowerem, długo się nie zastanawiając założyłem pelerynę i wrzuciłem telefon do kieszeni na klatce piersiowej(w pelerynie) uprzednio włączając sobie muzykę, no i pojechałem.Przed wejściem powiedzmy do budynku X wyłączyłem muzykę i schowałem telefon do spodni.Telefon został tam aż do powrotu do domu gdzie zauważyłem że telefon jest wyłączony.Spróbowałem go wtedy włączyć ale się nie dało, pomyślałem że znowu zamókł wiec rozebrałem go z obudowy, wyjąłem kartę pamięci oraz baterie i kartę sim.Po jakiś dwóch godzin takiego leżakowania na parapecie(nad grzejnikiem który był zimny) spróbowałem go włączyć.Na początku włączał się aż do kroku wpisywania pinu.Zgasło wtedy podświetlenie ekranu i włączył się napis "NOKIA’.Taki efekt powtórzył się za następne dwie godziny, oraz dziś po całej nocy.Najdziwniejsze jest to że on się dopiero włącza jak już w środku nie ma prądu do podtrzymania daty i godziny.

Prosił bym o szybką pomoc gdyż ja bez telefonu to jak bez ręki(chociaż nie wiem czy bez telefonu czy bez muzyki :lol: )

Pozdrawiam KubiQ

Rozkręć telefon i umyj w izopropanolu.Pózniej zostaw go żeby sie wysuszyl.

Nieaktualne , telefon potrzebował kilku dni aby wyschnąć :smiley: