Witam tydzień temu mojej siostrze wpadł do wody telefon. Jak tylko wyciagnęła go z wody wyjęła baterię i zaczęła go suszyc suszarka. Po 30 min cały ekran zaszedł para odstawiła go wiec na kilka dni na parapet żeby woda odparowała z wyświetlacza. Dzisiaj próbowała go włączyć. Niestety bateria rozładowana. Podłączyłem go do ładowarki i tak z godzinę się ładuje i nic. Moje pytanie brzmi czy telefon jest do wyrzucenia czy tylko bateria się zepsuła i czy jest jakiś sposób żeby to sprawdzić.
Jedna godzina to może być za mało.
Czasami też kiedy bateria się mocno rozładuje i brak jest oznak ładowania można od czasu do czasu wyjąć wtyk (przy włączonej ładowarce) i ponownie włożyć.
Mogło być tak, że ze środka nie wszystko odparowało i mogło być zwarcie. Gdy nie wstanie, to pozostaje albo wanienka ultradźwiękowa albo spirytus
Czyli rozkręcić telefon i sprawdzić czy wszystko jest suche tak? Komórka nie była długo w wodzie i myślę że przez tydzień powinno wszystko wyparować
Rozkręć, zobacz - jak nie to pozostaje rozkręcić na części pierwsze i do spirytusu i w ciepłym (ale nie gorącym miejscu) zostawić do odparowania na 1-2 dni i zobaczyć co się stanie.
Wyczyścić ultradźwiękami.
Rozkrecic dokladnie telefon,umyc izopropanolem w wanience ultradzwiekowej i wysuszyc dobrze.
Niestety nie mam takiej wanienki ani narzędzi zęby rozkręcić telefon chyba pozostaje tylko servis
Oddaj do servisu .Nawet go nie włączaj wiecej.