Nokia E51 i Liderkom - oszukano mnie?

Witajcie

Sprawa jest następująca. Po kilku włączeniach/ wyłączeniach tego telefonu (Nokia E51) zapadł mi się guzik do włączenia telefonu. Na pewnym forum mówiono mi że to jest taka wada tego telefonu i bez problemu zrobią to w ramach gwarancji. Ten telefon kupiłem w firmie “Liderkom” poprzez Allegro. Wysłałem go Pocztą Polską za 18 zł, ale nieważne …

Dzisiaj przychodzę do domu, a tam moja siostra mówi, że przyszło przesyłka i mam jej oddać za nią 130 zł . Zastanawiam się dlaczego? I patrzę, a tu koszt ubezpieczenia na kwotę 1000 zł , podczas gdy telefon kosztował 679 zł, a teraz jeszcze mniej. Niewiem jak UPS traktuje to, czy pobiera 10 % ubezpieczenia czy też nie, ale tu już mnie oszukano. Ale OK. Otwieram opakowanie, a tu pisemko " (…) Wciśnięcie przycisku włącznika nie podlega bezpłatnej naprawie gwarancyjnej ze względu na uszkodzenie mechaniczne" Koszt takiej naprawy to 100 zł. Na początku myślałem, że te 130 zł to może za naprawdę, patrzę na telefon, a tu d***, wszystko jest po staremu.

I teraz pytanie co w takiej sytuacji zrobić?

Najpierw napisz do sprzedawcy czemu nie zadzwonili do ciebie i nie ustalili czy telefon ma być naprawiamy (i co najważniejsze czy ubezpieczać telefon przy wysyłce). Jeśli sprzedawca nie będzie chciał współpracować zgłoś sprawę do administracji allegro.pl. Telefon popsuł ci się w ciągu 10dni od zakupu? Jeśli tak to miałeś go prawo zwrócić bez podawania przyczyny.

Jeżeli chodzi o kontakt to trochę było mojej winy, bo wyjąłem kartę SIM z telefonu i gdzieś ją zgubiłem, ale z drugiej strony miał mój adres mailowy i się nieskontaktował. Dobra, napiszę.

P.S. “Jeśli sprzedawca nie będzie chciał współpracować zgłoś sprawę do administracji allegro.pl” I co oni niby zrobią??

mają jego adres, uwierz mi, oni mogą zrobić wiele… nawet mogą się skontaktować z policją :slight_smile:

Zadzwoniłem do Liderkomu. Więc tak, te 130 zł to zapłaciłem za naprawę + ubezpieczenie paczki na kwotę 1000 zł. Oczywiście wykłóciłem się oto z nim, ale nieważne. Nagle połączenie zostało przerwane (prawdopodobnie od strony Liderkomu) i przez 20 minut niemogłem się do nich dodzwonić (linia zajęta). Po 20 minutach w końcu się dodzwoniłem. Prawdopodobnie rozmawiał z kimś, bo normalnie zmądrzał. Powiedział, że niewymienią mi go na gwarancji z powodu tego, że wciskałem go długopisem ( to prawda, guzik był tak zapadnięty, że ledwo można było go uruchomić, a musiałem to zrobić, więc użyłem długopisu, ale nie z całej siły, ale i tak to mój błąd ). I teraz najciekawsze. Telefon zlutowali, ale “nie zmieniliśmy włącznika, bo nie mamy na razie części i nie wiemy kiedy będziemy mieć”. Zaproponował, aby ponownie wysłać go do nich i będzie u nich leżał do czasu sprowadzenia włącznika (czyli MOŻE pod choinkę go dostanę, ale to nie jest powiedziane na 100%). ********** go i zagroziłem, że pozwę ich do sądu, a on zaczął coś tam gadać pod nosem i tyle. Skończyłem rozmowę, bo szkoda moich nerw. Aha, zapytałem się go, dlaczego skontaktowali się ze mną w sprawie zapytania czy mają naprawiać czy nie i gościu powiedział, że na numer tel. komórkowego niemożna było się dodzwonić, a jak zapytałem dlaczego niemogli wysłać mi jakimś listem (serwisowałem telefon firmy LG. Była to wina moja, to oprócz tego, że zadzwonili, to przysłali informację listem poleconym) to uwaga! niemieli mojego adresu . Hmmm, ciekawe skąd oni wiedzieli na jaki adres mają wysłać mi ten telefon. Czyżby konsultowali się z wróżkami z EzoTV?? Zamierzam ich podać do rzecznika praw konsumenta.

P.S. Czy mogli nieuwzględnić gwarancji związku z tym długopisem ??

Tak.

Sam popsułeś telefon (przycisk) a teraz masz pretensje nie wiadomo o co…

Zadzwoń do tej firmy i w sposób kulturalny umów się w ten sposób aby zamówili ten przycisk i jak już go będą mieli to aby Cię o tym poinformowali to wówczas wyślesz im swój aparat do dalszej naprawy,póki co musisz dbać o baterię aby się nie rozładowywała wyłączając przy tym telefon.

Skoro sam popsułeś przycisk, to już wsio równo rybka gdzie to naprawisz… Oddaj telefon do najbliżźszego serwisu komisu i po zabawie. W ramach gwarancji i tak i tak tego nie zrobią…

Ja u nich kupowałem Samsunga U700. Starł mi się od noszenia przedni Panel oraz były jakieś jaja z taśmą. Wysłałem do nich telefon na gwarancji… minął tydzień i o dziwo ktoś zadzwonił i przekazał, że telefon został oddany do autoryzowanego serwisu i czekają na decyzję… Trochę się wkurzyłem ale swoje przemilczałem. Po następnym tygodniu zadzwoniłem do nich i rozwścieczony pytam co z moim telefonem “oni, że już jest późno żeby sprawdzić (fakt było po 17tej) a nikt do nich z samsunga nie dzwonił dlatego nic nie wiedzą, obiecali ze oddzwonią na następny dzień”. Po południu zadzwonił jakiś gość o głosie STARUSZKA i powiedział, że telefon jest gotowy, taśma naprawiona CO NAJLEPSZE obudowa wymieniona… Byłem w szoku. Telefon dostałem za 2 dni. Wszystko ok. Póki co się nie psuje… Także w stosunku do mnie byli ok! Ja też miałem ich “niebieską” gwarancje nie samsunga i jakoś z tego wybrnąłem. A co do samego szanowania telefonu to też jakoś o panel super nie dbałem, telefon nosiłem z kluczmi w kieszeni :twisted: hehe…ALE jak wspomniałem to mi się udało…

A co do ubezpieczenia paczki to u nas w pracy też wysyłamy UPSem i paczka pobraniowa nas kosztuje 25zł +1% od wartości pobrania (ale nie mniej niż 6zł czyli 25+6=31) także widocznie za naprawe zapłaciłeś 100 plus najniższe pobranie 31zł…to chyba 1zł jestes na pocieszenie do przodu :?

Witam,

No ja wlasnie chcialam u Nich na aukcji kupic telefon i postanowilam poczytac o nich w necie …

co prawda raz juz od nich kupilam telefon, ale bylam ciekawa co sadza inni No I w sumie to uwazam ze idealnego komisu nie ma - wymieniam telefony co 3, 4 m-ce i w sumie to nie mam jednego ulubionego sprzedawcy i z kazdym jakies tam przezycia mialam… jedni mieli na aukcji wsyatwione telefony aokazalo sie ze maja tez sklep no i sie sprzedaly i nie zdarzyli zakonczyc aukcji i musialm czekac, drudzy nie mieli tego koloru , trzeci cos tam… idealnie nie jest nigdzie…no chyba ze w nokii… albo w oryginalnym salonie, ale dajcie spokoj tam ceny sa 3, 4 razy drozsze, a czasem nawet nie maja takich modeli dostepnych… dopiero po 5 m-cach pojawiaja sie w ich ofetach , kiedy juz pol swiata ten model ma … ale sa tego uroki… i tez minusy…

Ja licze sie, ze jak kupuje cos o wiele taniej to tez nie koniecznie jest to gorsze, czy wadliwe… ale czasem moze sie tak zdarzyc. Ale skoro Ty mowisz oficjalnie ze wciskneles ten przycisk dlugopisem to hallllllo??? cos chyba jest nie tak…jak mozna wciskac klawisze dlugopisem ??? przeciez to elektornika ?? a potem miec pretensje o nie uznana czy odplatna gwarancje ???

Ja kiedys kupilam u nich telefon i przestal dzialac, dostalam ekspertyze, ze jest zawilgocony - kłucialam sie dlugo, ze to nie mozliwe, ze go nie zalałam, dopiero moj maz usiwadomil mi , ze jak bylismy na goracych źrodlach to mialam telefon na reczniku, robilam zdjecia, gadalam, a byla to hala zamknieta i pelno pary i tak tez moglo sie stac… telefony nie sa ze stali…to jest elektornika…

DLatego uwazam, ze trzeba sie umiec dogadac i tez zrozumiec kogos racje, czy argumenty ( choc jak wspominam wyzej ja sie sama dlugo madzylam i nie sluchamlam ich zdania), ale jak juz ktos oficjalnie pisze ze majstrowal dlugopisem w przycisku i chce bezplatna gwarancje to juz jest naprawd parodia :slight_smile: