Nośnik na lata

Kiedy serwis zwinie działalność, tracisz kopię.

Dlaczego przechowywanie danych na normalnie wykorzystywanych komputerach ma wyjść drogo?

Nie będzie to kosztować nic tylko w wypadku gdy założymy, że zainteresowany ma 2 lub więcej używanych komputerów z tymi 10 giga miejsca na te filmy i zdjęcia. Jeśli nie ma musi kupić dodatkowy dysk, lub 2 / 3. Przy zużyciu dysków w wypadku 5-10giga rocznie. Będzie to wychodzić już 60-120giga za te 10 lat. x2 (przy minimalnej ilości kopi), to mamy już 120- 240giga zajętego miejsca. Przy minimalnym zużyciu. Początkowo wychodzi to nic, jednak po czasie na jakim to miejsce potrzebujemy wychodzi to stosunkowo drogo. Oczywiście potrzebujemy miejsce na komputerze używanym, by mieć pewność braku straty tych danych. Dyski się zużywają również więc kupno kolejnego znów wchodzi w grę.

Już same płyty wyjdą taniej, nie są one używane, ale sprawdzać je co jakiś czas można, tak samo jak dysk w końcu trzeba je sprawdzać. Robisz se 3płyty z tym samym a jak któraś padnie kopiujesz którąś jeszcze żywą.

Jeśli ktoś ma zamiar archiwizować tyle danych, to rzeczywiście może być problem. Ale komputer co kilka lat większość osób wymienia, a pojemności dysków twardych rosną, tak więc nie wiem, czy jest czym się martwić. Nie przesadzajmy z tymi gigabajtami. Nie sądzę, żeby ktoś generował 10 GB rocznie - chyba że kręci filmy. Ale tutaj jest mowa o zdjęciach.

Wyszedłem z założenia, że dana osoba ma kilka komputerów w domu.

Daltego pytałem jak z gwarancja na takich serwisach jak Netia, poczta WO, onet itp. wydaje mi sie ze google raczej ot tak nie zwiną interesu, a bynajmniej nie tak bez więdnie.

dzis tyle danych z wakacji itp, to nie wiele, rodzinka ponad tyle samych zdjęć robi rocznie bez filmów(fakt zdjęcia robione często cyklicznie ale zawsze) aparat cyfrowy daje ta możliwość. dzis te foty wydaja sie mało wartościowe ale za 10-30 lat będą ważna pamiątka.

PS. to dziwne ze nie ma takiego nośnika który by dziś gwarantował archiwizacje danych :!:

Ogólnie nic nie gwarantuje bezpieczeństwa danych, poza dyskami ssd ;]

Po przejechaniu walcem, wrzuceniu do pieca hutniczego, dane ciągle są dostępne?

Trudno żeby jakikolwiek nośnik na 100% gwarantował bezpieczeństwo danych.

A co do tych, co gwarantują - może napęd taśmowy? Chronić tylko przed polem magnetycznym trzeba.

Możesz jeszcze przemyśleć sprawę kupna dysku SSD :slight_smile:

Pozdrawiam!

Taki mały ot:

Zdjęcia wywołane na dobrym papierze wystarczy w suchych warunkach ochronić foliową torebką (np pakowanie pod zmniejszonym ciśnieniem w atmosferze ochronnej jak np. wędliny) i wrzucić do zamrażarki (coś od około -8*C) mogą przetrwać dziesiątki lat bez żadnego uszczerbku :lol:

Poza tym dawniej były w sprzedaży płyty DVD z jakimś komponentem złota, producent dawał około 50 lat gwarancji przy przechowywaniu w odpowiednich warunkach :slight_smile:

Kurde nie rozumiem twoich dylematów, chcesz mieć rzeczywiście kopię na lata kup sobie taśmy DAT i zapłać za archiwizację (lub kup drogi osprzęt), przy odpowiednich warunkach kopia cię przeżyje (producenci zapewniają 20-30 lat). A tak serio, wypal na płytach DVD w sposób o jakim pisałem wcześniej zamiast kombinować jak koń pod górę… Koszty żadne i czas jaki musisz na to poświęcić również.

@chrucik były i z domieszką srebra i złota ale należało je trzymać z dala od światła bo dość szybko trafiał je szlag (kilka moich “srebrówek” było po 5 latach nie do odczytania)…

W temacie nie jestem, ale wiem, że tam gdzie dane muszą koniecznie te 10 lat przetrzymać używane są jakieś lepsiejsze (i oczywicie droższe) płyty. Oczywiście zwykła płyta tez ma spore szanse na przetrwanie, ale gwarancji nie ma.

Z tym droższym się nei zgodzę bo niejednokrotnie noname z “biedronki” za 60gr są lepsze niż Verbatim czy Platinum.

Nie chodzi mi o Verbatimy, czy inne konkretne, a o płyty, które po prostu muszą wytrzymać te 10, czy 15 lat, bo jest to np. prawnie wymagane. I żeby firma ten czas gwarantowała, a nie że jak przetrzyma to fajnie,a jak nie to trudno. Niestety czy to Verbatim, czy nie Verbatim to po 5 latach może się okazać, że nie odczytamy takiej płyty (co z tego, że będzie to np. 1% płyt).

Gdybyś się zdecydował na kopie online to myślę, że tutaj http://aws.amazon.com/s3/ dane są w miare bezpieczne.

do qba123 : jeśli płyty RW to dla Ciebie zbyt duże koszty to może weź te dane ze zdjęć i zapisz je po prostu w zeszycie … no wiesz , jedynka-zero-jedynka-jedynka-zero itd :stuck_out_tongue:

Co wy macie do tych płyt rw, jak z nich łatwiej stracić dane jak z zwykłych płytek made by tesco

Płyty “made by tesco” są dobre dla muzyki audio, gdzie ryska powoduje trzeszczenie, na MP3 i innych danych 3 ryski i nie masz 20 utworów :D.

RW są faktycznie bardziej odporne i łatwo stracić dane przez wymazanie (w nagrywarce rzecz jasna)

Jeśli już chcesz mieć tak zabezpieczone dane zainteresuje się dyskami magnetooptycznymi.

No nie wiem… ja kiedyś miałem dużo RW w domu (tak lata 2000-2002) i właśnie sporo się na nie nagrywało. Potem długo sobie leżały i potem kiedyś jakąś potrzebowałem to się odpalić nie chciała (już z kilka lat temu), nie wnikałem, olałem. W każdym razie ostatnio jak potrzebowałem czystej płyty ( a akurat nie miałem) to wygrzebałem gdzieś całe pudło tych Verbatimów RW… i żadna (tak na 15-20 sprawdzonych) nie dała się odczytać, ani wykasować, ani nagrać. Przy czym większość płyt z tego okresu jednak działa (chociaz nie wszystkie… nawet niektóre oryginalne płyty po prostu leżąc w pudełku się rozjechały. Moje Populous the beginning, SimCity3000 15.gif

U mnie płytka RW ma nagrane dane od 2006 roku (płytka z 2004, wymazywana wielokrotnie) i do dziś trzyma dane :wink:

nagraj na dvd, napisz datę nagrywania + 5 lat, za 5 lat sobie przegrasz dane na nowe dvd i tak wkółko, wreszcie zabraknie ci życia i problem z głowy :smiley: dyski twarde różnie wytrzymują, mojemu 13gb padło się 9lat i 10m-c po produkcji (biedaczek, 2 miesiące do urodzin mu brakło :wink: ) a np. pewien 40gb poszedł za nim po ok 6latach

ta 13gb byla od ibm, 40 nie wiem, chyba seagate ale głowy nie dam