kupie i zasilacz i zobacze w tym BIOSie
Nawet nie próbuj, bo Cię ugotujemy żywcem:)
Zamiast wywalać 150zł na zasilacz kup piwo znajomemu i niech wsadzi kartę do siebie. Jak okaże się, że nie zasilacz, to wymienisz jeszcze i płytę (martwa podstawka…) i na koniec stwierdzisz np.że karta była walnięta?
Jak masz za dużo gotówki, to jakieś konto fundacji lub hospicjum Ci znajdziemy
Taki zasilacz to można do kompa biurowego bez dedykowanej grafiki używać. Tutaj bym się go obawiał dalej używać, wiedząc czym jest.
Już postanowiłem , 150-180wydam na zasilacz jak nie zasilacz to i tak mi się przyda on bo będe dalej ulepszać kompa , kupie se płyte główną i odrazu se do kupie ram i komp będzie śmigał mam racje?
nie będzie, powód to i3 2100, możesz podpiąć 1080, 32 GB Ram, SSD na m.2, a polegniesz na tym zabytku Tam musi być jakiekolwiek i5 z 4 rdzeniami. To obecnie casualowy standard.
Zakup nowej płyty to szaleństwo, używanej niepotrzebne ryzyko (zjechana do granic możliwości). Już wyjaśniam: za 600-700 zł masz Athlona, płytę, 4GB ramu. Athlon będzie na poziomie i5 z 2 generacji. Oczywiście jeżeli chcesz wywalać kase, to Your Will, upgrade Twojego komputera ekonomicznie ma tylko sens jeżeli płyta przyjmie kartę. Jeżeli winna jest płyta, to pchnij wszystko poza kartą w Allegro i idź na Amd. Szkoda żebyś pakował się w kłopoty, tyle z mojej strony
Myślę, że przy obecnych cenach na socket 1155 warto się pokusić i i5-2500 (nawet bez k).