Kupiłem myszkę Logitech B100. Za około 30 zł. Po 4 miesiącach odpadły ślizgacze, spodem myszki szuram po podkładce, lewy klik to dwuklik się zrobił. Myszka traci ciągłość ruchów. Ostatni raz kupowałem myszkę i cokolwiek z Logitecha. Po prostu ścierwo!
PS
piszę w dziale “Na Luzie” nie wiem dlaczego mam podpowiedź w Sieci kokmputerowe
Chyba nie, ale z drugiej strony na tym portalu komentarze ucina i połyka litery i wszystko działa jak na Androidzie i Windows 10 więc o czym my tu mówimy
Bez przesady, 3 dyszki za biurową myszkę na kabelku to nic wyjątkowego. Zwykła, średnia półka. Na pewno nie powinno być to powodem tyłu usterek po zaledwie 4 miesiącach.
Te myszki normalnie kosztują 50 zł. Musiałeś trafić na jakąś “uzywkę” ze zwrotu. W każdej firmie, którą się opiekuję mam te myszki (będzie z 200 sztuk) niektóre mają po kilka lat, sam mam taką od 3 lat i zero problemu. Nie spotkałem się z tym o czym piszesz. W mojej opinii trafiłeś na jakiegoś bubla.
Może kupiłeś w morelach, ostatnio sporo osób skarży się, że dostają “nowy” sprzęt ze zwrotów, który jest uszkodzony.
@robal
Myszka była nowa. Zobacz sobie jakie są tam ślizgacze, to są jakieś naklejki o grubości kartki papieru, które nie mają prawa wytrzymać długo. A nowe jeśli w ogóle istnieją to starczą na kolejne 2 miesiące … (innych nie nakleisz bo myszka przestanie działać jak ma choć trochę za wysoko)
Mam też a4tech’a też za około 30 zł MOP-70D, ślizgacze grube teflonowe, myszkę użytkuję ze 5 rok jak nie dłużej! Tego Logitecha nie oddam na gwarancje drodzy koledzy, ponieważ wyrwałem kabel USB i od tej pory stała się bezprzewodowa… spoczywa w koszu na śmieci, na plastik.