Trochę się czuję nieswojo w tak zacnym gronie fachowców, ale potrzebujesz usłyszeć głos także od zwykłego użytkownika, który nie jest jakimś komputerowym gigantem. Taki głos z ludu. 
Jak na Linuksa masz parametry całkiem dobre. Przydałby się zapewne dysk SSD. Wtedy poczujesz się niemal, jak w formule 1. I nie bój Linuksa. Polecam Mint 20 (20.1). Masz procek 64 bit, to ten system jest dla Ciebie. Wcześniejsza wersja Mint 19 była jeszcze na obie architektury: 32 i 64 bit. I proponowałbym środowisko xfce (lżejsze środowisko). Są jeszcze Cinnamon i Mate. Masz więc wybór.
Ja mojej żonie, jak jej padła płyta główna (z Win XP), kilka lat temu zmontowałem komputer z płytą Gigabyte - i3, 4GB i 1TB (ale HDD). Działa świetnie i żona nawet nie zauważyła różnicy w stosunku do obsługi dawnego XP. A ma teraz Minta z xfce.
Oczywiście, jeśli nie jesteś jakoś szczególnie uzależniony od software’u, który jest tylko na Windows (np. gry), to Linuks jest w sam raz. A windowsowe drobiazgi u mojej żony działają pod Wine’m.
Jeśli czegoś nie dopowiedziałem, to proszę o uzupełnienie lub korektę ze strony kogoś z fachowych kolegów.