Nowy laptop - bateria

Witam, kupiłem nowego laptopa formy HP z serii DV5 i mam pytanie odnośnie baterii. Należy ja sformułować, rozładowałem ja aż sie sam laptop wyłączył, podłączyłem go do normalnego zasilania i bateria sie ładuje, mam ja ładować ok. 14h (tak pisało w instrukcji dołączonej do gwarancji) i tu pada pytanie, czy mam wyłączyć komputer czy dać go w stan uśpienia? Jestem nowy w tym wiec proszę o wyrozumiałość.

To się nazywa formowanie (nie sforułowanie, ani formatowanie).

Co do rozładowania, to raczej nigdy do pełnego wyładowania go nie doprowadzaj, nie jest to zdrowe. Jak ładujesz to najlepiej całkowicie wyłączyć komputer i podłączyć do prądu, zaleca się najpierw podłączyć zasilacz do laptopa, potem do kontaktu.

Pamiętaj by nie w(y)kładać baterii gdy zasilacz jest podłączony.

Jak masz chwilę to polecam lekturę: http://pclab.pl/art26289.html oraz http://www.grush.one.pl/article.php?id=baterie

Formatowanie robić lepiej na wyłączonym laptopie

To było pierwsze użycie baterii, wiec zalecane jest rozładowanie jest aż do samoczynnego wyłączenia laptopa. I rozumiem ze jeżeli nie korzystam z baterii tylko normalnie podłączonego mam laptopa do prądu to akumulator najlepiej wyjąć?

To nie jest akumulator samochodowy. A powyższe do nich się odnosi.

Akumulatory laptopów, komórek i innych tego typu urządzeń można jak najbardziej wyładowywać do końca. A w starszych typach jest to nawet wskazane.

Pozdrawiam.

"Głębokie rozładowania

Jedną z rzeczy, które akumulatorom szczególnie szkodzą, są głębokie rozładowania. Terminem tym określa się rozładowanie do granic pojemności. Po długotrwałym głębokim rozładowaniu ponowne naładowanie ogniwa jest najczęściej niemożliwe."

poczytać trochę trzeba…

“samoczynnego wyłączenia laptopa” powinno następować gdzieś w okolicach 3-5%

Najlepiej wyjąć i zostawić naładowaną w 40% w chłodzie, cieniu i suszy. Ale przeczytaj artykuły to się wszystkiego dowiesz.

Nikt tu nie pisze o długotrwałym pozostawieniu rozładowanego akumulatora bez jego ładowania. Piszemy o całkowitym rozładowaniu podczas normalnego użytkowania. :slight_smile:

Używam laptopa z baterią, zastępuje ups, już raz mnie to uratowało.

pozdr.

ps. jeden z artykułów jest z 2006, a kolega ma nowy sprzęt

Miałem kiedyś przykre przygody z bateriami do laptopa Aristo Vega fx. Wyczytałem gdzieś, iż trzeba baterię rozładować do końca i zrozumiawszy to dosłownie, mimo krytycznego poziomu, po automatycznym wyłączaniu Windowsa włączałem komputer kilkakrotnie. Baterii nigdy się nie udało później naładować. Kolejna bateria za ponad 200 zł. zepsuła się na skutek niewsuniętego do oporu przewodu zasilającego do gniazda w komputerze (słychać było iskrzenie). Z bateriami zatem nie ma żartów :wink:

“ps. jeden z artykułów jest z 2006, a kolega ma nowy sprzęt” a baterie od 2006 roku bardzo się zmieniły…

Jako ups, ok ale osobiście i tak zazwyczaj pracuję bez baterii.

Co do głębokiego rozładowania to im krócej tym lepiej, a najlepiej by w ogóle nie było (można zostawić te 5%).

to z PCLab , te artykuły się miejscami wzajemnie wykluczają

Nieprecyzyjne użycie słów. Ja to rozumiem tak: nie doprowadzać do głębokiego rozładowania (czyli np. praktykami o których pisał emzeta), ale do całkowitego rozładowania (czyli te 3-5% przy których komputer się wyłącza) można. Sprzeczności wprost nie widzę, da się pogodzić oba artykuły.

Też się gdzieś spotkałem z opinią żeby nie rozładowywać baterii “do zera” bo może się nie podnieść, ale to dotyczyło kilkuletnich baterii. Obawiam się, że tu nie ma jednej rady, w grę wchodzi wiele czynników (warunki użytkowania, temperatury, ewentualne uderzenia)

Stare bateria jak i nowe działają na tej samej zasadzie, więc raczej bez względu na wiek nie rozładowywałbym na maksa, a już tym bardziej bym nie zostawiał nienaładowanego akumulatora na jakiś czas.