Naklejka powinna być pod spodem laptopa, z nazwą systemu operacyjnego oraz kluczem. Jeśli jej nie ma, a jest system, to konieczny jest kontakt z producentem. Być może po prostu ktoś zapomniał nalepić. Albo pracownik zabrał dla siebie.
Albo jest jakiś certyfikat z hologramem dołączony do płyt recovery.
Dell powinien móc to sprawdzić, bo powinien po numerze seryjnym dojść, kto konkretnie składał ten komputer, gdzie i kiedy. Takie procedury są konieczne choćby dla norm ISO 9000 - gdy komputer trafia do serwisu, statystycznie można wyznaczyć, gdzie jest najwięcej błędów produkcyjnych, podzespoły od którego dostawcy są najbardziej zawodne i wtedy można skorygować proces produkcji, by zmniejszyć liczbę wadliwych egzemplarzy.
Natomiast nalepki treści “designed for Windows XP” i “intel Inside” nie są obowiązkowe. To najzwyklejsza reklama.
Intel kiedyś wymyślił kampanię reklamową - zawarł z producentami umowy o nalepianiu nalepek “intel inside”. Klienci myśleli, że skoro producenci się tym chwalą, to podzespoły Intela są czymś dobrym, lepszym od AMD. W ślad za Intelem poszli inni i dołączają swoje nalepki.