Mam pewien problem. Otóż kupiłem laptop, który miał mi służyć do gier, więc troszkę zapłaciłem.
Specyfikacja:
Intel Core i5-5200U
NVIDIA GeForce GTX 950M with 4 GB Dedicated VRAM
8 GB DDR3 L Memory
1000 GB HDD
Problem zauważyłem przy graniu w Fallouta 4. Temperatury siegały powyżej 90 stopni. Podobnie przy World of Warcraft. Przy zwykłych chodzeniu po świecie gry wyskoczyło mi 94 stopnie.
W sklepie zapewniali mnie ze spokojnie na tym lapku pogram. Owszem, ale nie przy takich temp. Nie chce zniszczyć podzespołów po paru miesiącach grania.
Tu moje pytanie. Czy da się coś zrobic. Podkładka podobno zbija tylko kilka stopni. Lapka otworzyć nie mogę, bo niedawno kupiony. Czy może pasta lub radiatory są źle założone? A może to po prostu urok lapków i nie pogram sobie na nim tak jakbym chciał?
Zaznaczam, że nie zanam się raczej na kompach. Trochę grzebałem przy moim staruszku stacjonarnym, ale ewentualne rady proszę pisac prostym językiem
Program Core Temp. Max temp. lapka pokazuje, że może być 105 stopni. Mi czasem dochodziło do 96, więc już nie odpalam tamtych gier.
Ale jednak fakt, że kupiłem lapka do grania (tak, wiem, lapki ogólnie nie są do grania, ale jednak dużo ludzi na nich gra) a tak się grzeje nieco mnie boli.
Czy przyjmą mi go w sklepie na gwarancje przy takim argumencie? Bo może się okazać, że po prostu powiedzą, że laptopy tak już mają.
W tej konfiguracji takie temperatury są dużo za wysokie. Mocniejsza wersja z Core i7-M i GTX860M nie osiąga 100 stopni pod maksymalnym obciążeniem, ale taktownie procesora spada do 800 MHz.