Witam, zakupiłam nowego laptopa ASUS TUF Gaming FA506ICB-HN119W.
Specyfikacja:
• Procesor: AMD Ryzen 5-4600H
• Pamięć RAM: 16 GB
• Dysk: 512 GB SSD
• Grafika: NVIDIA GeForce RTX 3050
• Zintegrowana karta graficzna AMD Radeon Graphics
• System operacyjny: Windows 11 Home
Laptop posiada oryginalny system Windows 11 Home, skonfigurowałam go i zaktualizowałam, bardzo dobrze laptop pracował, ale ja chciałam pozbyć się partycji Recovery i reszty ukrytych partycji przez producenta, więc pobrałam system Windows 11, ze strony Microsoft, system wrzuciłam na pendrive, instaluje system, aktywuje się licencja, sterowniki pobrałam z oficjalnej strony ASUS-a, mój problem dotyczy sterownika NVIDIA, sterownik nie działa z oficjalnej strony, wiec pobrałam sterownik ze strony NVIDIA dedykowany dla mojej grafiki, instaluje go i mam ten błąd:
Nie można w ogóle tego zainstalować.
W menadżerze urządzeń, tak mi grafikę pokazuje:
Nie potrafię tego problemu rozwiązać, próbowałam pobrać poprzednie wersje sterowników NVIDIA i żaden nie działa.
Dodam, że przed formatem byl system Windows 11 i sterownik NVIDIA i działało wszystko, po formacie już nie działa.
Proszę o jakieś porady, co można z tym zrobić.
Pozdrawiam.
Mam pytanie do Was, jak miałam nowego czy używanego laptopa, ja zawsze robiłam tak, że instalowałam system do testowania i każdy sterownik instalowałam, sprawdzając który sterownik działa, a który koliduje coś w systemie, i ten działający zapisywałam w notatniku, jak lista mi się zapełniła i wszystkie sterowniki były działające, to od nowa stawiałam system, ze względu na to, że jeżeli któryś sterownik nie działał, to po czasie korzystania z systemu, system wolno działał lub pojawiały się błędy na nim, domyślam się, że miało to związek z rejestrem lub pozostałościami po nieudanych instalacjach sterowników.
Wg Was czy ja dobrze tak robię?
Wg mnie, tak powinno się robić, nie mylę się, prawda?
Po południu podeślę screena, tak mam takie identyfikatory i wpisałam je w Google i jest napisane, żeby pobrać sterownik NVIDIA, nic innego nie pokazuje, jak ten problem rozwiązać.
Moim zdaniem to bardzo dobre podejście - wzorowa instalacja „na czysto” . Sam tak często robię gdy mam jakiś sprzęt w którym sterowniki są problematyczne lub nie jasno opisane, albo występują w kilku wersjach do tego samego modelu laptopa (w stacjonarnych zazwyczaj nie ma takich problemów).
Nie jest to niezbędne, to raczej „kosmetyka”, ale mimo to, warto poświęcić na to trochę czasu.
A ja pierwszą rzeczą jaką zrobiłem po kupnie laptopa to uruchomiłem Menadżer Urządzeń i porobiłem zrzuty ekranu. Dzięki temu wiem dokładnie co jest w środku i nie ma żadnego problemu ze sterownikami. Drugą rzeczą to skompletowałem wszystkie potrzebne sterowniki do tego sprzętu w jednym miejscu aby mieć je pod ręką w razie potrzeby. Trzecią rzeczą jaką zrobiłem to backup na zewnętrznym dysku czystego, skonfigurowanego systemu. W razie wysypki po 15 minutach mam sprzęt ponownie gotowy do pracy. Aby takie coś zadziałało bez bólu nie należy trzymać żadnych, ważnych danych na partycji systemowej. Przykład zrzutu niżej:
. Sam tak często robię gdy mam jakiś sprzęt w którym sterowniki są problematyczne lub nie jasno opisane, albo występują w kilku wersjach do tego samego modelu laptopa (w stacjonarnych zazwyczaj nie ma takich problemów).