Obecnie mam zasilacz FORTRON FSP 350-60HHN(85) tj 350 wat i starcza z zapasem bo komp z m.in i5-3570 + RX 560 Pulse wersja 45W bez wtyczki 6-pin (którą i tak sprzedaję* bo nie gram) bierze w maxie 200 góra 250W (jednak raczej to pierwsze) jednak zasilacz ma już 6-7 lat a że dmucham na zimne to wole go wymienić zanim padnie i spali przy okazji ponad połowę kompa ( 10 lat temu tak miałem… ostała się tylko pamięć i CPU) co polecacie ? Starczy mi jakiś 400 Wat z certyfikatem 80+.
PS Cena do 200 zł
PS2 Jakby co to preferuję zasilacz 400W z certyfikatem Gold/Silver niż 600W z Bronze
PS3 Procesor i5-3570 (bez K) karty graficznej po sprzedaniu nie będę miał bo już nie gram w gry tylko filmy, seriale i YouTube
Mam taki fortron, siedem lat chodzi i nic się nie zmienia z napięciami. Dwa lata temu wymieniłem wentylator na cichutki, czyli kabelki do starego wentylatora odciąłem, a nowego cichutkiego 120 mm podpiąłem do płyty. I jest cicho. Gdy masz zamiar nie obciążać sprzętu graniem, to wymień za jakie dwadzieścia parę zł wentylator 13 dcb i jeszcze latami używaj tego fortona.
Fortrony nie palą żadnych połówek kompów. Nie słyszałem o takich przypadkach.
Według mnie też przesadzasz, zasilacz jest ok to tego niezbyt obciążony ja bym nic nie robił. Do tego ten budżet który zaproponowałeś tak naprawdę i tak trochę przymały żeby kupić naprawdę porządny zasilacz. Jeśli chcesz go koniecznie wymienić to dozbieraj 70 zł i kup Seasonica Focusa Gold 450 W z 7 letnią gwarancją. https://www.skapiec.pl/site/cat/37/comp/85142489
Można powiedzieć że to zasilacz z lini która jest synonimem porządnego zasilacza.
Zasilacz nie chodzi za głośno więc nie muszę wymieniać wiatraka… po prostu jakbyście tak jak ja groszem nie śmierdzieli a znowu zjarałby się Wam 2/3 komputera przez zasilacz to nie fajnie by było chyba… a przez ponad 3 lata ten zasilacz ciągnął Radeona 6870 który wymagał 100W mocniejszej jednostki więc na pewno dostał w d**ę
Nie masz żadnej gwarancji, że nowy zasilacz nie pociągnie Ci całego kompa po miesiącu od włączenia. Gwarancja obejmuje zasilacz, ale żeby udowodnić, że reszta sprzętu padła z winy tego zasilacza to już może się otrzeć o rzeczoznawców itd.
Ogólnie w zasilaczach mogą się zużywać 2 rzeczy
kondensatory
wiatrak
Należy obejrzeć wnętrze zasilacza. Jeśli kondensatory są ok (można sprawdzić pojemność), wiatrak pracuje, napięcia pod obciążeniem w normie - to nie ma co ruszać. Jeśli masz nadmiar gotówki to sobie odłóż na nowy sprzęt ale wymiana w ciemno niczego nie gwarantuje.
Silentum 350 znajdziesz za 100 z 80+, wiec też ujdzie. Generalnie uważam, że powinieneś… odłożyć do skarpety. Twój komputer, bez karty, to: 180zł procek płytka pewnie ze 120 ramy 40-50 7 letni dysk…20 zł, no i obudowa…20zł Nowy zasilasz to ~1/2 wartości. Nie lepiej odłożyć na nowy?
procek chodzi za min 300 dyski mam dwa jeden na system i zainstalowane programy (2.5 cala 10k RPM) i drugi roczny 2 TB co zastąpił mi 320 Gb, pomimo że jestem kino- a ściślej serialomanem to pewnie i tak go zapełnię
Sorry za mocny off-topic, ale propo dysków pamiętam pierwszego kompa w 2000 (dysk 8 Gb) i dylemat… wgrać władcę pierścienia (3 płyty CD 700 Mb) czy wgrać pełną instalkę Diablo 2 i oglądać z wielkim bólami film z napędu 24x lol
A jest jakiś zakaz przekładania zasilaczy do nowych zestawów czy jak?
Porządny zasilacz ATX ma powyżej 5 lat gwarancji, spokojnie może przeżyć 3 zestawy albo i więcej.
Logika, to ten zakaz:)
Jeżei kolega jest fanatykiem filmów, to po grzybka kupi zasilacz 400 czy 500 ?
Może w nowym zestawie wyjdzie mu lepiej mini obudowa+niskonapięciowy 2200GE I zasilacz 90 jak do lapka i tyla. W drugą stronę: kupi 400, a wejdzie mu 1080 Ti