W sumie Pan infor. ma dużo racji. Avast nie bardzo radzi sobie z wykrywaniem i usuwaniem zagrożeń. Zdarza się że nie wykrywa nic, do momentu gdy nie chcemy podejrzeć zawartości podejrzanego pliku. Wtedy podnosi alarm… że znalazł vira. W sumie nie ma sprawy. Gorzej w przypadku trojanów, które ukrywają się w systemie jako krytyczne składowe Windows. Avastowi zdarza się i do dość często że nie jest w stanie usunąć zagrożenia właśnie z tego powodu. Skoro Avast jest 4 free to możesz sobie zainstalować testowo np Kaspersky 2009 Internet Security lub NOD32 ESET Smart Security wer. testowe (30 dniowe triale) i sprawdzić skuteczność Avasta. (Z doświadczenia wiem że często Avast sobie po prostu nie radzi.). W przypadku syfu :rootkity, maleware, adaware, trojany bardzo fanie działa http://www.superadblocker.com Zawsze możesz też przejrzeć rejest windowsa…w sekcji HKEY_LOCAL_MACHINA/SOFTWARE/MICROSOFT/WINDOWS/CurrentVersion/Run i zobaczyć co sytem ładuje przy starcie…
AVASTa używam od czterech lat i jakoś nie trafił mi się ani jeden wirus. Inna sprawa, że ostatniego wirusa na kompie miałem w 1998 roku, a to tylko dlatego, że zaufałem znajomemu. Od tego czasu wszystko sprawdzam i mam spokój. Dodatkowo używam Windows Defender, Spybot i Comodo Firewall.