Problem z jakim się dziś napotkałem to prawdopodobnie awaria którejś części w jednostce centralnej. Mianowicie po włączeniu komputera nie wyświetla się nam nic na monitorze, bardzo często jest tak że traci moc i po wciśnięciu przycisku POWER od razu wyłącza się. Zauważyłem również ze po włączeniu komputera zasilacz bardzo wolno pracuje(w momencie kiedy uda się go uruchomić[uruchamia się bez sygnałów dźwiękowych]), jakby na 50% mocy zasilacza. Zdaje sobie z tego sprawę, że każdy komputer na starcie ma swoje 2-3sekundy gdzie po wciśnięciu klawisza power dostaje on MOC, a dopiero potem moc na płycie głównej zostaje rozdzielona na komponenty. Moje pytanie jest takie czy znacie może podobne przypadki i potraficie zdiagnozować moją usterkę w 99%? Dodam od razu dla nabijaczy postów, że nie mam możliwości sprawdzenia procesora w innym komputerze (nie ten SOCKET).
Wszystkie wentylatory działaja wraz z palącą się zielona lampka
Jeśli chodzi o komponenty komputer to tak:
Płyta Główna - ?
Procesor - ?
Ram - sprawdzony
Karta Graficzna - sprawdzona
Zasilacz- sprawdzony (dałem inny działający na 100%)
To nie jest jakiś wygórowany komputer także zasilacz w zupełności wystarczający : ModeCom 400W (FEEL 400 ATX (PF))
Dodam:
-Bańki na płycie głównej nie są spuchnięte.
-Procesor był wyjmowany, na oko (bardzo dobrze wygląda) i węch nie jest spalony.
-Pod inny zasilaczem dzieje się tak samo.
Chce ustalić czy to płyta czy procesor.
Płyta główna : Asus M2N-VM DVI podejrzewam że może napięcie się przestawiło jakimś cudem w biosie, jak zresetować biosa? Czy wyjęcie baterii wystarcza?, czy trzeba zworkę przestawić?, dodam że nie mam dokumentacji do płyty głównej. Z góry proszę o konkretne informacje.