Może bez dysku SSD za BIWIN można Crucial BX300
A ja nie lubię jak w nowym zestawie za takie pieniądze proponuje się rezygnację z podstawowego elementu jakim jest dysk SSD, nawet podstawowy model 120 GB.
SSD nie jest niczym podstawowym. Nie jest on częścią niezbędną do działania zestawu i nie może być powodem dla którego naginamy niepotrzebnie budżet lub tniemy na innych częściach. Syf się robi w tym internecie od wciskania wszędzie za wszelką cenę SSD. Jak ktoś jest w stanie dorzucić na ten dysk to ok, niech bierze, ale jeżeli ktoś mi proponuje wzięcie GTX 1050 Ti, zamiast GTX 1060 lub i3 8100, zamiast i5 8400, bo SSD to jedyne co mi pozostaje to uśmiech politowania. Czy dla gracza ważniejszy jest start Windowsa w 20 sekund, czy raczej ilość FPS w grach?
Słyszałem już różne bzdury dotyczące SSD. Pamiętam znakomite długie logowanie się do gry w Battlefield 1, że na HDD mecz się dobrze już rozkręcił, a dopiero wchodzimy na serwer co SSD miał to wyeliminować. Zgasiłem człowieka tym, że posiadam BF1 i do dyspozycji mam dysk WD Green z opinią mulistego muła zamulaczy. Do meczu Podboju czy operacji na 64 graczy wchodzę jako jeden z pierwszych i muszę czekać na resztę, bo odliczanie jest dopiero na samym początku. Teorie o wykrzaczających się grach bez SSD też czytałem i tylko został śmiech.
Dyskom SSD z jakiegoś powodu przypisuje się magiczne moce uzdrawiana wszystkiego wokół, że to remedium na wszystkie dolegliwości - raka pewno też. Nie wiem, może jest za głupi by zrozumieć doskonałość SSD. Być może fakt, że dbam o porządek w systemie, wewnątrz komputera i przeznaczam na sprzęt relatywnie realne kwoty, a nie kupuję najtańszego badziewia nie ma tu znaczenia i w sumie mogłem kupić tani szajs i SSD, bo to on przecież rozwiązuje najwięcej problemów ze sprzętem. Poza długim wczytywaniem systemu nie mam ŻADNYCH więcej poważnych nieprzyjemności w związku z konfiguracją opartą na HDD. Mam porównanie, bo w laptopie do grania już posiadam SSD w związku z totalnie mułowatymi HDD 5400 montowanych w takich jednostkach (7200 to rzadkość w tym segmencie). Czy to coś mi w grze daje? Nie, bo i tak gier, z powodu ich wagi na SSD nie ma co ładować.
Jest promil przypadków gdzie SSD w grach coś daje, ale to głównie tytuły ze spartaczonym kodem czy z dość obszerną zawartością doczytującą się w locie - jak na razie najwięcej zyskały na tym Simsy 3 mojej lubej, gdzie gra nie “zatyka się” i nie wykrzacza na dużej ilości obiektów zmodyfikowanych, ale ta gra ma właśnie tak bardzo spartolony kod i optymalizację.
No nie gadaj głupot. Ja sobie już nie wyobrażam grania na HDD i oczekiwania w nieskończoność za każdym razem kiedy ładuje grę, czy wczytuję zapis (wiadomo, są plusy, jest czas poczytać tipsy ) , nie wspominając o ciągłym charczeniu głowicy:P
HDD to przeżytek który jeszcze się trzyma ze względu na niskie koszty, ale ceny SSD szybko spadają i niebawem HDD nikt nie będzie kupował nawet jako zapasowy na dane
Mam nadzieję, że to BAIT, bo jakoś tak trąci bezsensownym paplaniem. Gdyby nie ceny to fakt, prawdopodobnie dużo ludzi postawiło sobie taki 1TB SSD jako podstawowy dysk, ale w obecnej sytuacji jest to całkowicie nieopłacalna inwestycja, szczególnie gdy masz mały budżet, a dużo danych do upchania - sorry, ale mając do wyboru 128 SSD lub 1 TB HDD nikt raczej nie myśli o tym pierwszym. chyba, że mu budżet pozwala na zakup obu.
Ja nie traktuję SSD w nowym komputerze jako opcja, tylko jako podstawowy składnik. Jak ktoś uzbierał 3600 na komputer to i 200 na dysk ze świnki skarbonki wygrzebie
1TB? Ja się pytam na co człowiekowi 1TB dysk w domowym komputerze? Chyba na filmy z torrentów
Wiesz, te 3600 to też może być po naciągnięciu budżetu z niższej kwoty - taki maksymalny max.
Czemu przy każdej rozmowie z kimkolwiek w temacie SSD-HDD ilość miejsca traktuje się jako pierdołę? Słaba argumentacja czy coś? Taki Wiedźmin 3 z dodatkami to ok. 80-100 GB, GTA V to 80 GB, Battlefield 1 to kolejne 50 GB. 3 Gry i nawet taki SSD 256 już się kończy. Niekoniecznie to muszą być pirackie kopie. Ja mam 1,5 TB i już szukam dysku do rozbudowy, bo jest mało, a lubię ogrywać kilka tytułów na raz.
Założyłeś że każdy gra w tym samym czasie w kilka tytułów, w dodatku największych rozmiarowo jakie są na rynku. Na potrzeby tej rozmowy możemy nawet takie skrajne warunki przyjąć, bo ja nie wykluczam zakupu talerzowca obok SSD, ale składanie nowego PC bez SSD to dla mnie jak kupowanie samochodu z szybami na korbkę
A cena… Dysk SSD można kupić poniżej złotówki za 1GB. To na prawdę są takie kosmiczne ceny?
Nie oceniaj ze swojej perspektywy tylko racjonalnie. Ja też mam ponad 3TB dysków zapchanych, ale tu mówimy o komputerze do grania dla dzieciaka.
Nie tylko to. Założyłem, że ktoś robi na PC coś więcej niż przegląda internet i gra w jedną grę.120 GB to w tym wypadku krytycznie mało, 256 wychodzi drogo w tym budżecie - piszę tu o jakichś sprawdzonych dyskach, a nie wyrobach dyskopodobnych.
Racjonalnie to nie jest kupowanie SSD o kilkukrotnie mniejszej pojemności do w miarę dobrego HDD 1TB. Gry to nie już tylko kilka GB maks, a kilkanaście i kilkadziesiąt w porywach do ponad 100. SSD tutaj to za mały kaliber. Sam system z podstawowymi aplikacjami to już 50 GB wzwyż - liczę miejsce na aktualizacje OS, aplikacji czy gier. Dodajmy do tego poroniony system aktualizacji gier na Steam, gdzie łatka 9 GB rezerwuje sobie 90… Ja patrzę z takich perspektyw, a nie na zasadzie “ło jezu! czy sekundy szybciej!”.
Ty serio myślisz, że dzieciak będzie grał zawsze tylko w jedną grę? Przy tylu nowych i nośnych tytułach zajmujących taką ilość miejsca?
Cena za GB przy dobrych HDD wynosi poniżej 20 groszy… Przy większych pojemnościach jest jeszcze taniej. Czy ta informacja coś wnosi?
Tak podsumuję. Nie neguję tego co daje DOBRY dysk SSD. Cała responsywność systemu, aplikacji jest nieporównywalnie lepsza, ale nie dajmy się zwariować. Nie jest to żaden argument by wpuszczać się w niepotrzebne koszta czy rezygnować z lepszych podzespołów, które na pewno dadzą nam lepszą wydajność w grach. Jako dodatek, dysk SSD jest dobrym wyborem, ale jako podstawa do takiego zestawu to już nie za bardzo.