Odczytywanie zawartości DLL-a własnej roboty

Witam. Otóż jakiś czas temu ( chyba z dobre 5-ęc lat wstecz) naskrobałem dla mojej dawnej firmy niewielki( 300MB) program (mniejsza o to do czego on był). Żeby mi go koledzy i koleżanki nie wynosili zabezpieczyłem go w następujący sposób że trzeba było podać email i serial* ( był też taki sprytny klucz uniwersalny) Niedawno chciałem zacząć go dalej rozwijać i tu jest problem. Generatora kodów** nie potrafię znaleźć w czeluściach dysku ( gdzieś pewnie jest ale bozia jedynie wie gdzie no chyba że go diabli wzieli) Jedyne co mam to program i wiedzę w jakiej bibliotece DLL mam zaszyty klucz uniwersalny ( instalator przy wyborze pewnej opcji obok programu wyrzucał także jego kod źródłowy) I tylko problem w tym że bladego pojęcia nie mam jak ów klucz odzyskać żeby go zainstalować i dobrać się dalej do źródełek. A raczej nie wchodzi w grę pisanie 300MB-owego programu od zera

*seriala za każdym razem generowałem na podstawie kilku zmiennych (więc nie było szans na spiracenie), w tym daty ale to wiedziałem tylko ja więc posiadanie starszych wersji seriala na nic się zdawało .

**Bym sobie klucz wygenerował i nie było by problemu.

Wiem może troche zamotałem … ale siedzę już nad tym prawie tydzień i jestem w tzw. “black ass”

:expressionless:

Coś strasznie kombinujesz…

A nie masz źródeł swojego programu - ja mam źródła wszystkiego co kiedykolwiek stworzyłem (z wyjątkiem tego co do niczego konkretnego nie służyło lub można łatwo napisać od nowa) - żeby go odtworzyć z nich?

Czy ów program nie jest teraz własnością firmy?

Czytanie ze zrozumieniem się kłania

I żeby było jasne bo widze kolego że szukasz czegoś czego tu niema(piractwo). Program pisałem ja. Jest moją własnością i jedyne co to wersję 1.0 chcę dalej rozwinąć i zarobić na wersji kolejnej programu. Chyba że modyfikowanie własnego programu i rozwijanie jest zabronione. Zaś kod źródłowy zawsze dodaję jako opcję do wyboru taką mam manierę.

Jeśli się nie da tego zrobić to powiedz to jasno a nie nabijaj sobie posty głupim i pustym klepaniem po klawidesce.

PS. Firma zapłaciła mi za finalny produkt. Zaś prawa zwłaszcza do modyfikacji i autorskie nadal na mocy umowy mam ja i tylko ja … Może dać ci tu skan umowy. Wiec poszli sie pasać i prosze o konkrety

A w czym zrobiłeś ten instalator?

Może łatwo będzie w nim podmienić DLL na wersje akceptującą wszytko.

Lub podmienić tą DLL tuż po jej wypakowaniu.

No w końcu ktoś trzeźwy umysłowo. :slight_smile:

Otóż wtedy robiłem instalatory ówczesną wersją InstalShield-a* ( która na dzień dzisiejszy ma numerek 2010)

* Bo mnie stać by komercyjny soft używać.

Iiyama , nazwij proszę temat konkretnie, bez zbędnych problemów w nazwie. Inaczej wyciągnę konsekwencje. Przeczytaj ten temat.

viewtopic.php?f=16&t=394978

Iiyama , tak, zauważyłem że napisałeś że program przy instalacji może wyświetlić kod ale chodziło mi o to czy nie archiwizowałeś samego nieskompilowanego kodu lub kodu generatora seriali tak żeby nie musieć kombinować jak teraz.

A co do tej biblioteki z zaszytym uniwersalnym kodem to zależy w jaki sposób jest on tam zaszyty, jeśli w postaci tekstowej to masz fart i możesz go podejrzeć jakimś edytorem szesnastkowym (ja używam pakietu Hackman) lub edytorem zasobów (np. ResHacker).

Ewentualnie możesz użyć narzędzi śledzących wykonywanie kodu, znaleźć offset w którym ########### i następnie ###########.

(tą metodą się często posługują crackerzy a piractwo jest tu tępione więc opisałem ją tylko częściowo żeby tego nie kusić a szczegóły zastąpiłem zapisem "########### " - możesz poszukać na necie reszty albo napisać do mnie na PW o resztę opisu)

Ok…sprawa już jest nie aktualna dokopałem się w czeluściach piekielnych mojego archiwum do generatora kluczy i wydobyłem to co mnie interesowało . Niemniej zaciekawiłeś mnie scripter1 tym co opisałeś*.

Ciekawość pierwszy stopień do piekła XD

*Hmmm ciekawe czy dam rade spiracić własny program :stuck_out_tongue: