może ktoś mi poradzi: mam od 2 lat drukarkę laserową HP P1005 i z tego co pamiętam, to spoko drukowała na początku. Kiedy wyczerpał się toner, kupiłem inny, regenerowany, ale z tego co pamiętam, to nie widziałem wielkiej różnicy w druku. Jednak ostatnim czasem zauważam, że proszek z tonera na wydruku miejscami odpada od kartki, np. na zgięciu, na jakichś grubszych kartkach, kiedy przejedzie się ręką po kartce itp.
Mam więc problem-pytanie, czy byłaby to wina tonera, czy może coś z drukarką nie tak, że nie utrwala poprawnie proszku? Pytam, bo noszę się z zamiarem kupna nowego, oryginalnego tonera, ale jest to wydatek ponad 200 zł, a nie chciałbym niepotrzebnie tracić kasy, gdyby to miała być jednak wina drukarki.
Hmm, w sumie to nie drukowałem dużo. Praktycznie to zużyłem toner kupiony wraz z drukarką, a więc ok. 700 stron, no i teraz tego regenerowanego poszło też coś ponad połowę, ok. 800 stron, więc może się ten wałek grzejny nie miał jak za bardzo zużyć ;/
Bo drukarka laserowa działa na innej zasadzi niż atramentowa a co za tym idzie nie na wszystkich typach papieru będzie się trzymał toner (np. na papierze foto może się nie trzymać) i zaleca się do nich stosowanie papieru do laserówek.
To się dzieje na zwykłym papierze, po prostu wydruk odpada małymi kawałeczkami np. przy jakimś dotknięciu, a nie powinien, jak widziałem na innych laserówkach.