Odtwarzacz muzyki - wysoka jakość, niskie zużycie zasobów

Witam :slight_smile:

Szukałem w internecie… łaziłem, łaziłem i nic sensownego nie znalazłem…

Interesuje mnie program do odtwarzania muzyki pod Xp (formaty takie jak mp3, ogg… etc.)

Zależy mi na:

-możliwie wysokiej jakości dźwięku

-przyjemnym dla oka interfejsie

-możliwie niskim zużyciu zasobów systemu podczas pracy

i to chyba wszystko z tych ważniejszych…

Dodam że szukając w necie znajdywałem tylko przeplatankę Winampa, Jet Audio i czasem Foobara…

Co prawda Foobar zaskoczył mnie jakością dźwięku ale do wyglądu można się przyczepić…

Obecnie używam Aimp2 i jest nawet spoko, ale czy jest coś lepszego? Może coś podobnego do linuxowego Amaroka?

Pozdrawiam Kris.

ja już od dłuższego czasu korzystam z aimpa i jakoś ten programik mi przypadł do gustu a miałem różne

Już jest inna lepsza wersja AIMP-a narazie beta 2.50.

http://www.programosy.pl/program,aimp.html

viewtopic.php?f=6&t=242470

Ma nowe funkcje i możliwości a niedługo będzie jeszcze lepsza.

Ja nie rezygnuje. :slight_smile:

Foobar - tylko i wyłącznie.

Te [ciach] typu WinAmp i WMP, choć Foobar jest prosty,

bez wodotrysków od razu mi sie spodobał

Foobar, i znowu wygrywa, od 2k do 5k.

Hehe no właśnie co do tego ostatniego to nie był bym taki pewien… wystarczy włączyć DSP… chodźby eqalizer i już na kompie z Pentium 3 muzyki nie posłuchamy :slight_smile: ja mam P4 i jak miałem właczony eqalizer to pożerał jakieś 20% proca…

Jak na razie mam Aimpa jako główny i Foobara i raz słucham z tego raz z tego :slight_smile: Nie mogę się zdecydować…

Pozdrawiam

Wszystkie odtwarzacze wyposażone w korektory dźwięku i ew. procesory dźwięku mogą tylko zniekształcić dźwięk, co w szczególnych przypadkach może dawać subiektywne wrażenie poprawy dźwięku.

Jednak w obiektywnych kryteriach oceny, najpepszą jakość dźwięku zapewnia taki odtwrzacz, który reprodukuje dźwięk najbliższy oryginałowi.

Stąd, bez wątpienia należy zgodzić się z założeniem, że bez względu na odtwarzacz, w przypadku odtwarzania z korektorem ustawionym na płasko oraz z wyłączonymi wszelkimi efektami, mamy do czynienia z najbliższą oryginałowi reprodukcją dźwięku.

Tak się składa, że powyższe założenie odnieść można wyłącznie do dyskretnych formatów zapisu dźwięku, czyli bez kompresji, lub z kompresją bezstratną.

W przypadku formatów używających komprersji stratnej można toczyć wiele akademickich dyskusji na temat wyższości jednego formatu nad drugim.

Nie zmieni to faktu, że kompresja stratna usuwa bezpowrotnie część widma sygnału (tym więcej, im większa kompresja, miniejsza przepływność binarna i gorszy format).

Jest jednak coś, co umożliwia regenerację dźwięku z bardzo dobrym skutkiem, (niestety, nie za darmo). Pisząc regeneracja mam na myśli odtworzenie (zregenerowanie) tych fragmentów widma sygnału, które zostało utracone w wyniku kompresji stratnej. Nazywa się to: BBE , a jedynym znanym mi odtwarzaczem dostępnym za niewielką kwotę jest j etAudio VX Plus , (nie mylić z jego darmowym odpowiednikiem bez oznaczenia VX PLus ).

Z kolei jedynymi znanymi mi odtwrzaczami przenośnymi wyposażonymi w tę technologię, są odtwarzacze iAudio firmy COWON.

Zainteresowanych szczegółami zapraszam do lektury:


http://bbesound.jp/img/tech/What_is_BBE_English.pdf


* http://www.bbesound.com/technologies/BBE_Mach3Bass/

* http://www.bbesound.com/technologies/BBE_ViVA/

* http://www.bbesound.com/technologies/BBE_M3/

http://www.bbesound.com/technologies/BBE_HDS/

http://www.bbesound.com/technologies/BBE_MP/

http://www.bbesound.com/technologies/BBE_optima/

http://www.bbesound.com/technologies/BBE_telephone/

http://www.bbesound.com/demo/demo.asp


oraz:

http://www.iaudio.pl/products.php

http://www.cowonamerica.com/products/