Odzysk danych z uszkodzonego dysku przez Partition Magic

Witam.

Jako że chodzę do technikum informatycznego dostajemy różnorakie zadania domowe z przedmiotów zawodowych. Ostatnio Pan zadał nam ‘charakterystykę’ programu partion magic screeny itp. No to ja wpisuje program , dobre programy pobrałem zainstalowałem uruchamiam , wyskakuje jakiś błąd, pomijam potem znowu coś pomijam i jakiś błąd na końcu klikam ok. to nic mówię zostawiam to w spokoju , nie minęła godzina wyskoczył blue screen i do systemu nie dało rady już wejść. Stwierdziłem żę zanim będzie za późno wejdę z live cd do ubuntu i przekopiuje ważniejsze dane typu historia przeglądarki etc na partycję d, wszystko się skopiowało pięknie ładnie . Wrzucam do napędu windowsa 7 wyskakuje jakiś błąd. Myślę , fajnie uszkodzona płyta lipa, poleciałem do wujka pożyczyłem tez 7 i ten sam błąd, ekstra. Było to ok 23 w niedziele. Nie da się ok zostawię to na poniedziałek. W poniedziałek wchodzę nic, wbijam w linuxa partycja d jak i c uwalone. Wszystkie dane poszły… no to bez zawahania wsadziłem xp’ka usunąłem wszystkie partycje, podzieliłem dysk, zainstalował się, resecik, działa. No to w napęd 7 instalka poszło uradowany działa, ale smutek bo straciłem najważniejsze… zdjęcia ( zajmuje się od jakoś pół roku albo nawet roku fotografią ) miałem dużo zdjęć swoich rodzinnych jak i znajomych czy po prostu no zdjęć z sesji. Na systemie nic nie instalowałem prócz programu recuve i chroma i sterowników i od karty wifi usb . Więc no dysk jest czyściutki. Program recuve wykrył masę obrazów, lecz tych co trzeba nie… Czy da rade jeszcze jakość chociaż większą część danych uratować z tej partycji? Czy już jest lipa

Z góry dzięki za szybką pomoc…

Witaj, popraw proszę tytuł tematu tak aby wstępnie informował o problemie, użyj przycisku EDYTUJ , który znajdziesz w prawym górnym rogu Swojego posta. Dobrze zatytułowany temat daje szansę na szybszą pomoc. Dziękuję za uwagę.

Tip: Unikaj słów: “problem”, “help”, “pomocy” i.t.p. Tego typu słowa nie spowodują szybszej reakcji a mogą odnieść odwrotny skutek od oczekiwanego, tytuł tematu ma być skróconym opisem Twojego posta- powodzenia.

Po Twoim poście odniosłem inne wrażenie…

Zamiast tworzyć nowe, trzeba było ratować strukturę partycji.

To może zamiast bezmyślnie klikać aby pobrać, przed pobraniem jakiegokolwiek programu przeczytasz jego wymagania, możliwości i ograniczenia?

Jak się domyślam z tego Twojego chaotycznego opisu, PM próbowałeś uruchomić na Windows 7?

Jeśli tak, to przeczytaj co jest napisane na stronie, z której ten program pobierałeś:

http://www.dobreprogramy.pl/Partition-M … 11470.html

System operacyjny:

Windows 98 / Me / NT / 2000 / XP

Widzisz na tym wykazie Windows 7 (i Windows 8 )?

“Panu” od informatyki natomiast powiedz, że zanim poleci jakiś program lub zaproponuje jego użycie niech ostrzeże przed możliwymi niebezpieczeństwami.

Podsumowując: dysk uwaliłeś na własne życzenie.

Odzyskanie danych po skasowaniu partycji, założeniu nowych i nadpisaniu dysku nowymi danymi będzie bardzo trudne, pracochłonne i nie ma możliwości abyś odzyskał wszystko (jak znam życie nie odzyskasz danych, na których najbardziej Ci zależy)

Ty to robiłeś pod którym systemem ? Bo wyraźnie jest napisane :

System operacyjny:

Windows 98 / Me / NT / 2000 / XP

To po pierwsze, secundo: Dziwna sprawa, ponieważ w wersji testowej ten program nie ingeruje w dane na dysku, tylko robi to niejako “wirtualnie”.

Trzeci i ostatni punkt: Za dużo operacji wykonałeś, praktycznie zamazałeś dane - pewnie po pierwszych błędach dałoby się odtworzyć pliki (być może i systemy) - teraz tylko z mozołem bit po bicie a i tak pewnie będzie 90% uszkodzone i nie do odczytu… przykre ale prawdziwe.

EDIT:

Cedar, wyprzedziłeś mnie :slight_smile: Ale sens naszych odpowiedzi praktycznie taki sam.

Nie wprowadza zmian, do których został stworzony.

Tego typu programy “głęboko” rzeźbią na dysku i jeśli są uruchomione w otoczeniu, którego “nie znają” mogą zachować się w sposób nieobliczalny.

Racja, pewnie wystarczyło przeczytać komunikaty “wyrzucane” przez PM… jak ktoś umie.

Tak. się mogłem domyślać… Wychodziłem z założenia że jeśli pan każe to uczeń robi. Bo pan każę to sprawdzone. Komentarze czytałem , fakt faktem po xp tez mi nie ruszył w ogóle. A jak mu powiedziałem co się wydarzyło, to stwierdził ,że mogłem mu zrobić screen komentarzy … Mógł powiedzieć wcześniej, bo czego nie zrobi się byle nei dostać bańki, wiadomo trzeba wykazać sie jak najbardziej się tylko da… no ale trudno już najwidoczniej nie ma szans…

edit. czytałem, wyskoczył błąd że problemy z dyskiem są … więc dałem napraw czy jakoś tak, nie pamiętam dokładnie bo to było w niedziele. .a na pamięć ich nie wykuwałem…

Na przyszłość przed “robi” dołóż jeszcze “myśli i ewentualnie dopiero” a nie będzie więcej takich problemów.

Teraz, od razu postawiłem sobie virtual boxa… zainstalowałem xp, i wszystkie polecenia będę robił tam. Tym bardziej żę te dane przetrwały mi sporry kawał czasu, bo miałem zainstalowaną 7 jakoś 3 lata temu potem przez kilka miesiecy xp i potem znowu 7 i wszystko sie zachowalo… aż nagle pyk i nie ma .

Cenne rzeczy trzeba trzymać na dysku zewnętrznym .A na przyszłość to zrób pendrive ratunkowy z HIREN’S BOOT CD - narzędzie TestDisk przywraca skasowaną partycje i jest świetny pod względem naprawy Boot MGR.Przydatne programy to jeszcze Falconfour’s Ultimate Boot CD , Systemrescuecd , Redo Backup Recovery , ja mam jeszcze 4 antywirusy i to się mieści na pendrivie o pojemności 4 GB.Podstawowy opis przywracania partycji i pliki ISO systemów ratunkowych znajdziesz w KŚ+ z 4/2013.I szkoda że się troszkę pośpieszyłeś , bo byś odzyskał wszystkie dane .Pozdrawiam