Hej, trafił do mnie tablet samsung galaxy z 2016 roku, klient miał na nim pełny kosz, i przez przypadek usunął zdjęcia które zostały trwale usunięte, poinformowałem go że zdjęć raczej nie da się już odzyskać, ale może ktoś ma jakiś pomysł czy gdzieś czasem w androidzie może znajdować się ich kopia? albo może skuteczny program do odzysku danych, jedyne co znalazłem to miniaturki tych zdjęć
Kopia na koncie Gmail, albo Samsunga, jeśli jest.
Odzyskanie danych być może jest możliwe.
W takich przypadkach (tablet, wlutowane kości) rozpoczyna się od kwot przekraczających tysiąc zł.
ja też umie googla obsługiwać, ale widocznie nie rozumiesz o co mi chodzi
Jeśli tablet jest widoczny jako dysk, to możesz go spróbować potraktować zwykłym Photorec.
Nie bardzo wiadomo co to za dysk tam siedzi, ale 2016, więc ma Androida nowszego niż 4.3, jeśli tak, to już obsługuje sobie TRIM, i pewnie Samsung taki nośnik tam wsadził, który też obsługuje TRIM.
Zatem nie, nie odzyskasz danych, bo TRIM ci je wyczyścił.
Sprawdzałeś na koncie Google?
no właśnie konto google czyste, photorec go w ogóle nie widzi, recuva, droitkit, Eassiy Android Data Recovery, też nic, zdjęcia nie są aż tak ważne żeby za nie płacić, i teraz jestem ciekaw, czy jak by jakiś serwis się dobrał do tableta, czy by to coś dało
Po prostu zadzwoń do Ontracka, albo Avidaty, ale patrząc na problem, prędzej Ontrack. Ale to będą pieniądze raczej większe niż 1k zł. Lepsze serwisy albo będą miały podobne koszty, albo umowy z wyżej wymienionymi. Ale prędzej by się odzyskało gdyby padł tablet, niż jak skasował.
Mój tablet Samsung z 2012 roku jest widoczny jako dysk - więc z niego dałoby się pewnie coś uratować…stąd taki mój post.
Artykuł ma aktualizację 2022 r. więc chyba nie wiedzą o czym piszą, skoro jak kolega wyżej pisze, dane są wymazywane obecnie z automatu, bez możliwości „łatwego” odzyskania.
TRIM nie wykonuje się od razu po „kasowaniu”, no chyba że tak jest wpisane w fstab dla tej partycji. Ale bez tzw. roota tego się nie dowiemy.
Jeśli partycja użytkownika wystawiana jest w trybie MSC, to możesz zrobić obraz tej partycji - no a dalej to wiadomo. Ale w dzisiejszych czasach to wątpliwe. Najlepiej byłoby wylutować kości i złożyć z nich obraz, ale pamięć wewnętrzna może być szyfrowana (umownie nazwijmy to TPM) i wtedy nic się nie zdziała bez kluczy. Możesz też zrobić posektorowy obraz całej kości jeśli masz roota (w busybox jest chyba też dd) i wtedy nawet przy sprzętowym szyfrowaniu wszystko będzie odszyfrowane (no chyba że szyfruje sam Android to wtedy trzeba sprawdzić mappery i z nich czytać). W każdym razie, ofiara musi zapłacić za usługę.
Raczej jest na pewno. Ale to nie jest problemem w tak starym urządzeniu. Problemem jest tutaj koszt samej analizy. Generuje to sporo pracy już na wstępie.