Mam 2 dyski (40GB i 200GB IDE). Na pierwszym mam zainstalowanego windowsa, na drugim miałem 4 partycje z danymi, oraz obszar 5GB nieprzydzielony do niczego(surowe miejsce, bez systamu pliku, niewidoczny z systemu, tylko z programów do formatowania). Chcąc sformatować tamte 5 GB, odpaliłem komputer z płyty z Windows XP, no i doszedłem do tego kroku, gdzie wybiera się partycję którą sformatować. Jako że 5 GB było nieprzydzielone, zaznaczyłem je do sformatowania. Po tej operacji, cztery partycje z danymi stały się surowe(podobnie jak widoczne wcześniej były te 5GB). Potem wcisnąłem F3 i skończyłem instalację. Gdy odpaliłem Windows XP z dysku(tego 40GB) widział jedynie partycję 5GB (która"jest niesformatowana. Czy zrobić to teraz?"). Chciałbym odzyskać (najlepiej w nietkniętym stanie) swoje dane, najlepiej (o ile to możliwe) odzyskując starą tablicę partycji (chyba tak to się nazywa). Jest to możliwe? A jeżeli nie to co byście mi doradzili?
to jest link do różnych płyt linuxowych (bootowalnych) - niektóre są do odzyskiwania danych z twardzieli - ale teraz nie powiem Ci które najlepsze. To są tzw. Rescue.
P.S. Jak się dowiem więcej to napiszę - ale radziłbym nic nie robić więcej z dyskiem - jeśli na prawdę zależy Ci na odzyskaniu danych. Spod windowsa nie odzyskasz - jedyna rada użyć jednej z tych płyt i skopiować dane na inny dysk.
Dziękuję za zainteresowanie i pomoc, już sobie poradziłem. Kamień z serca.
Tak jak pisałem wydawało mi się że wystarczy przywrócić starą tablicę partycji, gdyż podczas “tworzenia nowej partycji” w instalatorze win xp, została tylko nadpisana owa tablica, gdyż nic nie formatowałem, a zmiana dotyczyła surowego miejsca na dysku. Po uruchomieniu TestDisk 6.5 zrobiłem:
-Create a new log file
-wybrałem odpowiedni dysk
-zaznaczyłem Intelową tablicę partycji
-Analyse
-zrobiłem backup
-no i później tam akceptowałem wszystko i restart kompa:P
Teraz partycje z danymi wróciły w nienaruszonym stanie.
Chciałem na tej końcówce zainstalować Linuksa, ale zwykły cfdisk chyba tak dużych dysków nie obsługuje (jak go odpaliłem, to nie dałem na tym miejscu zrobić partycji).
Ale teraz w sumie sprawa się wyjaśniła. Chciałem bowiem zostawić w środku w kompie tylko 200GB (40GB miała być na backup) i tam wgrać system. Problem był taki, iż płyta główna, bios lub moja płyta z win xp nie wykrywa tak dużych dysków i nie umie zainicjować instalacji z włożonym tylko tym dyskiem(po zbotowaniu płyty odpala się coś tam o sprawdzaniu sprzętu i później czarny ekran). Zostaje mi więc przeinstalowanie systemu na starej 40, na której końcówce mam już slackware.
A w tym “zarządzanie dyskami” to jakoś nie potrafię przydzielić jej partycji. Może Partition Magic? Ale czy to bezpieczne(kiedyś całą partycję mi rozchrzaniło, ale to mój błąd, bo nie zrobiłem defragmentacji, przed zmiejszeniem wielkości partycji)?