Czy orientuje się ktoś, czy Office 2007 z programu EduAkcja (bogata edycja, niekomercyjnie za niecałe 300zł bardzo mi odpowiada) podobnie jak Windows 7 OEM przypisuje się do konfiguracji sprzętowej komputera, czy mogę sobie go np. w przyszłości przenieść na laptopa (wpierw usuwając z domowego)?
To jest licencja BOX z obwarowaniem licencyjnym “Nie do użytku komercyjnego - Zakaz odsprzedaży” To jest tak samo jak Windows z MSDN-AA możesz go mieć na jednym komputerze w danej chwili ale przez całe Twoje życie może być na każdym Twoim nowym komputerze.
Tyle że to nie może być coś na czym dużo możesz zarobić. Tu chodzi tylko o coś drobnego, nie za 100tyś zł… Wiem to po sobie, piszę teksty i opisy dla wystawców w galeriach. Zostałem uprzejmie poinformowany o fakcie wykorzystywania oprogramowania do użytku domowego w celach zarobkowych. Teraz czeka mnie przeprawa z zakupem licencji Adobe Acrobat Professional i Office 2007 dla firm…
Bzdura zapoznaj się z dokładną licencją MSNDAA. Po ukończeniu studiów możesz prywatnie korzystać z systemu do celów niekomercyjnych do momentu pierwszej reinstalacji. Klucz wygasa i nie aktywujesz systemu na tym kluczu, a nowego już nie dostaniesz.
Co Ty opowiadasz? Człowieku, to zależy od umowy pomiędzy Microsoft a uczelnią na której studiujesz… Wyraźnie mi wytłumaczono że mam licencję dożywotnio, zero limitów instalacji! Pokaż mi chociaż jedną zablokowaną licencję :x wtedy będziemy rozmawiać…
P.S. Mam 170 licencji z MSDN-AA, z czego ponad 80 jest z czasów technikum i jakoś nikt mi nie zablokował licencji na XP :x
12460 postów i nie wiesz że istnieje przycisk EDYTUJ?
Skończyłem rok temu… i co? Nadal mam Vistę i XP… jakoś dadzą się aktywować, ściągają się aktualizację. Dziwne? Może fart że akurat mnie nie skasował serwer aktywacyjny… 8) Nie kłuć się ze mną, szkoda Twoich nerwów.
fiesta swoje teorie o wygasaniu klucza opiera o FAQ, w którym pisze, że instalacja programu z MSDNAA po ukończeniu studiów łamie postanowienia licencji, czyli krótko mówiąć jego zdaniem nielegalny = niewykonalny, i moje podparte przykładami uzasadnienia, że jest inaczej, do niego nie docierają.
Na dodatek chleje co weekend z gościem który jest adminem i wykładowcą na uczelni… Jeden sms i mam od nowa konto, myślisz że ktoś te licencje jest w stanie kontrolować? Ich są setki tysięcy. Ja wyraźnie usłyszałem że mogę instalować licencjonowane programy po zakończeniu studiów i nadal to robię…
W tamtym roku miałem kontrole z Policji, nikt się nie przyczepił jak zobaczył wydrukowane licencje. Dostałem tylko mandat 600zł za jeden film (bo miał 40GB, obraz BD-r’a który był swoją drogą oryginalny)
Dobra, skończmy ten temat bo to nie ma sensu. Wiesz co, nawet nie wyobrażasz sobie ile wydałem już pieniędzy na Microsoft i ile straciłem dla nich czasu. Oni już na mnie zarobili dosyć duże pieniądze więc nie będą na mnie źli :lol:
Nie jest to argumentacja na poziomie trzynastolatka Mam sześć kuponów po 500$ na Microsoft Store i co? Nie chce mi się tego robić, bo więcej będzie mnie kosztować wysyłka niż zakup tutaj systemu. Zarobili na mnie już spore pieniądze, dwa projekty do Office 2010 i trzy do Windows 8 którego na oczy nie widziałeś (rysów technicznych)… Powiesz mi że Microsoft wytoczy mi proces o jeden XP? Zresztą legalnie nabyty. :x
Nie skończyły mi się argumenty, tylko ty masz za małe pojęcie o tym jak wygląda rzeczywistość licencji w tym kraju. Możesz zapytać 5-10 “ekspertów” Microsoftu o to jaka jest prawda i ręczę że będą podzielone zdania. :x
Lukasz_xd faktycznie rozumujesz jak 13-latek i w pełni zgadzam się z Fiestą.
Według Twojego rozumowania jak kupisz 10 Mercedesów to 11 możesz już ukraść… przecież producent już dosyć na Tobie zarobił? :?
To, że system da się aktywować i to, że miałeś rzekomą kontrolę z policji o niczym nie świadczy. Aktywowanie nielegalnie nabytego systemu to żaden problem. Policja nie sprawdza legalności oprogramowania Microsoftu. Od tego jest BSA. Skoro dostałeś mandat za multimedia to szukano u Ciebie tylko pirackich utworów muzycznych i wideo.
Co do rzeczywistości licencyjnej to się zgodzę - gdyby pracownicy Microsoftu postępowali zgodnie z zapisami licencji nie byłoby możliwości zakupu OEMowego Windowsa w markecie ani w żadnym sklepie (wystarczy przeczytać informacje zawarte na opakowaniu). Wielu innych żeczy też nie dałoby się robić jak np. ponowna aktywacja OEMowego Windowsa po gwarancji na innym komputerze za zgodą konsultanta. Rzeczywistość odbiega od zapisów licencji ale to nie znaczy, że można się czuć bezkarnym i piracić na umór…
SilberPunkt , widzę że w życiu nie miałeś takiej kontroli. Za posiadanie filmów i muzyki nikt Ci w tym kraju niczego nie zrobi. dopiero jak zaczniesz udostępniać treść (trudne słowo) nielicencjonowaną do obrotu cyfrowego, możesz mieć kłopoty.
Zaraportowanie tych wpisów skończyło się niepowodzeniem… ciekawe czy to tak Fiesta działa na Moderatorów. =D>
P.S. Istnieje taki znak przestankowy jak “,” więc używajcie go do jasnej… :twisted:
nikt tu na nikogo nie działa, nie ma równych i równiejszych
a co to ma do rzeczy czy ktoś miał kontrole czy nie ??
a widzisz a tobie zrobili… ??
ogólnie pirat to pirat nie ma znaczenia czy posiada papier na spiracony system czy go nie posiada, w obu wypadkach przez prawo jest się traktowanym na równi
niezDarek , przepraszam że się wtrącę ale zdanie zaczynamy od dużej literki! Masz 19 lat i od dnia Twojego zarejestrowania na tym forum, niezmiernie rzadko korzystasz z klawisza “Szift”. Nie wypowiadaj się w imieniu Moderatorów bo nim nie jesteś.
Mandat dostałem tylko przez to że akurat konfigurowałem FTP i miałem obraz w folderze który był zapisany jako /DWN-PHP/ i tak tego nie zrozumiesz. Co do tego że prawo jest dla każdego takie same, to przekonasz się jeszcze że jest inaczej. Mieszkasz w Polsce, nie na Kostaryce bądź Kubie, tutaj i tak wszystko zależy od jednego sędziego który za każdym razem wydaje coraz to inne wyroki.
Żebyście zaraz po forum nie roznosili że jestem piratem
jak masz coś do mnie także jeśli chodzi o moją pisownie to pisz na PW… wszystko wyjaśnimy,
zdziwię cię rozumiem o co chodzi =D> mniejsza o to,
nie wypowiadam sie w ich imieniu tylko pisze że z doświadczenia wiem że każdy jest imho traktowany tak samo(no może od osób z większym stażem na przekór wymaga sie więcej, :lol: )
prawo jest zawsze takie samo, tylko interpretacja jego jest różna, dlatego mamy sądy kilku instancji aby wszystko nie zależało od jednego człowieka
nikt tego nie robi i myślę że nie będzie robił(sorry że wypowiadam sie za ogół ) każdy ma prawo do błędów… ważne jest aby wyciągać wnioski z już popełnionych
a zdjęcie… jakie to ma znaczenie ile masz legalnego softu/gier a ile nie…