Planuję zgrać sobie moją kolekcję płytek na dysk i zastanawiam się który z dostępnych kodeków byłby “najlepszy”. Chodzi mi o to aby był dobry dźwięk i oczywiście możliwie mało miejsca zajmowało chociaż to nie jest najważniejsze.
Z tego co znalazłem wynikało że najlepszym rozwiązaniem wydawałby się ogg z ustawieniem q6 z tym że najnowsza dyskusja/artykuł był sprzed 2008 roku.
Tutaj moje pytanko, jak to wygląda teraz, jakiego kodeka teraz warto używać?
Co do tego to niezależnie od roku artykułu to wszyscy się zgadzają, miałem nie umieszczać mp3 ale tam, na wszelki wypadek, może coś się zmieniło to dałem
Wszystkie są stratne. Najlepszy wg mnie to ogg. Ale pomyśl o FLAC’u, innym kodeku z rodziny ogg, bezstratnym. Ten jest najlepszy, niestety pliki wynikowe zajmują “trochę” więcej miejsca niż w przypadku kodeków stratnych.