Nie mogą się wydostać. Obecnie normy ekologiczne są tak wyśrubowane, że żaden producent nie dostał by zezwolenia na wprowadzenie do obrotu urządzenia szkodliwego dla użytkownika.
12 miligramów - 12 tysięcznych części grama czyli ilość bardzo mała, podejrzewam, że powietrze w miastach jest bardziej szkodliwe, niż ta ilość rtęci.
Cytat ze strony LG:
Jeszcze niedawno każde lutowanie oparte było na lutach ołowiowych i każde urządzenie zawierało nawet kilkadziesiąt gramów ołowiu i jakoś nikt się tym się nie przejmował i z tego powodu nie chorował.
Jako student 5 roku Przemysłowych Technologii Ochrony Środowiska i w pełni zgadzam się z przedmówcą - normy które musi spełniać teraz sprzęt są tak restrykcyjne i ostre że nie ma się co obawiać. Zawartość takich szkodliwych substancji musi być minimalizowana jeżeli istnieją bezpieczne (nawet jeżeli droższe) zamienniki, a normy bezpieczeństwa na wypadek skażenia są jeszcze ostrzejsze i doprowadzone do stopnia takiego że tak naprawdę wszystko może się sypnąć ale skazić nie ma prawa. Możesz kupować spokojnie!
PS. Wiele komponentów jest teraz oznaczanych symbolami świadczącymi o ekologiczności - dotyczy się to NIE TYLKO niskiego zużycia energii ale także bezpieczeństwa sprzętu pod względem substancji szkodliwych dla człowieka i środowiska. Warto patrzeć za takimi produktami i dbać o Naszą planetę!
Rtęć znajduje się zapewne w świetlówce. Jak nie rozbijesz świetlówki, rtęć ci nie zagrozi. Masz w domu tzw. żarówki kompaktowe (energooszczędne)? W nich też świecą pary rtęci i są o wiele łatwiejsze do “rozszczelnienia”.
Ołów pewnie będzie na ścieżkach drukowanych. Dopóki nie będziesz ich lizał to też nie powinien szkodzić.