Witam wszystkich,
Emm… nie wiem od czego by tu zacząć wiec może przejdę od razu do rzeczy.
Wczoraj wieczorem chciałem zgrać z dane innego dysku, więc podłączyłem go do swojego PC, wszystko było super, fajnie.
Dziś rano chciałem włączyć komputer, jednak on po ok 20sek się wyłączał (na ekranie nie było żadnego sygnału, monitor był cały czas w stanie czuwania). Pomimo moich prób nadal tak samo, czasem nie ma tej 20 sekundowej przerwy tylko komputer jakby działał normalnie, ale dalej nie mam obrazu (“brak sygnału”, a nie “nie podłączono kabla”).
To co próbowałem:
-
Podłączyłem inny dysk z systemem itd. -nadal nic
-
Sprawdziłem kartę graficzną (również próbowałem podłączyć monitor to zintegrowanej karty) -nadal nic
-
Zamieniałem RAMy miejscami lub każdą osobno - nadal nic (przy jednej kości komputer wyłączał się nie po 20 sek a po ok 10)
-
Po wyciągnięciu RAMów, głośniczek nadawał informacje o ich braku.
-
Reset BIOSa
-
Wymiana bateryjki BIOS
-
Zmieniłem pastę na procku -nadal nic
-
Wyczyściłem kompa z kurzu -nadal nic
Specyfikacja:
Zasilacz be quiet bq su7-400w
Karta graficzna zotac geforce gtx 1060 amp 3gb
Procesor i5-2500
Dysk HDD Seagate
Płyta główna Lenowo N1996
W razie potrzeby mogę nagrać film jak to (nie)działa.
Z góry dziękuje za pomoc