Zaczynasz cofać…patrzysz się oczywiście w prawo. Jak tylko DRUGA tyczka pojawi ci się w POŁOWIE PRZEDNIEJ PRAWEJ szyby, wykonaj 1 pełen obrót kierownicą w prawo i nic nie rób aż samochód ci się nie wyprostuje. Jak już samochód będzie wyprostowany(czyli na drodze prostej) to wykonaj 1 pełen obrót kierownicą w lewo, sprawdź w lusterkach czy dobrze jedziesz i ewentualnie koryguj…TO jest bardzo dobry sposób. No nie ukrywam, że ZDAŁEM 
1 tyczka, to jest ta, która wskazuje czy samochód zatrzymał się w kopercie, a druga czyli następna, tak?
Wybacz, że zadaje takie banalne pytania, ale wolę być dobrze poinformowany
Chodzi mi o tyczki patrząc się cały czas w PRAWĄ stronę. Nie na wprost, nie w lewo, tylko w prawo. A wiec:
zabierasz się do cofania, głowa w prawo i jak druga tyczka pojawi się w połowie przedniej prawej szyby to…wiesz co masz robić…wyjasniłem wyżej.
sposobow jest mnostwo 
freedomland nie ma sensu zebys probowal pierwszy raz sposobu ktorego wczesniej nie znales na EGZAMINIE, zwlaszcza ze byles tylko jeden raz na łuku -> bez sensu co ty za instruktora miales… ja ci radze: sprobuj tym ktorego sie wczesniej uczyles.
a po co tu lusterka? odwracasz sie calkowicie i patrzysz na tylna szybe, jak widzisz ze zjezdzasz to korygujesz
Po prostu dzisiaj miałem wielki pech. Możecie wierzyć lub nie, ale na ostatnich minutach jazdy popełniłem błąd(gdy już wracałem sie do ośrodka ruchu drogowego). Nie chciałbym składać winy na intruktora, ale troche to dziwne, bo ponad połowa trasy była jechana przeze mnie pierwszy raz. Można powiedzieć, że na wyczucie.
No dobra…ale co spaprałeś ?
mam pytanko, nie ma korekt jazdy łukiem, w sensie 2 próby ?
freedomland w krk masz w ośrodku egzaminowania mapy tras egzaminacyjnych :D, oczywiscie nie jedziesz kropka w kropke, ale to pomaga 
jak ja zdawałem lekko miesiąc temu egzamin były dwie korekty …
Jak skosisz pachołek albo wyjedziesz poza linię, to o korekcie możesz zapomnieć.
Korektę, a w zasadzie drugą próbę masz na łuku wtedy gdy:
-
Auto ci zgaśnie
-
Zatrzymasz się (bo wymagana jest jazda płynna po łuczku)
w skrócie wymuszenie pierwszeństwa
A koperte robiłeś?
Oczywiście, tylko zapomniałem o “martwym punkcie”