Open office 2007

Witam. Da się sprawdzić ile razy był instalowany open office z oryginalnej płyty bo max mogę 3 razy a nie wiem ile już byl?  Mam pudełko z licencja itp. Jest na to sposób? 

Nie wiem, jak to sprawdzić, ale tutaj znajdziesz aktualne wersje pozbawione dziwnych limitów:

Mam wrażenie, że źle zrozumiałeś zapisy licencji, wątpię aby było w niej napisane, że możesz ten program instalować tylko 3 razy. Możesz tu zacytować ten fragment licencji?

Możliwe że wykupił licencję ze wsparciem.

Ale skoro jest wersja 2007 to przypuszczalnie wsparcie dawno wygasło i bez problemów może korzystać z bezpłatnych  wersji (o których pisał flecht) zarówno do użytku domowego jak i w firmie.

Eee tu nie biega o wsparcie czy inne bzdety.

W tamtych czasach jeśli zastosowało się soft na GPL w firmie itp to różne instytucje prawne, podatkowe nie potrafiły to prawidłowo klasyfikować w stosunku do naszego prawa. Dochodziło do różnych scen. No bo w głowach urzędnikom się nie mieściło, że ktoś może używać zarobkowo softu za który nie zapłacił ;).

Wiec sprzedawano OO 2007 na licencji LGPL z określeniem ilości stanowisk. Co by cFaniak z kontroli mógł określić (bez używania mózgu), że wszystko ok.

Nie ma znaczenia na ilu stanowiskach to zainstalujesz. Ważne jest na ilu będzie gdy wpadnie brygada RR od kontroli legalności softu :wink:

Do dzisiaj niektóre polskie firmy sprzedają pakiety darmowego Office (OpenOffice) wraz z ich wsparciem, ale z limitem liczby stanowisk:http://ux.pl/sklep/?page=shop&prod=207

A skąd ty możesz wiedzieć o co biega?

Owszem przy zakupie otrzymywałeś kwity, które świadczyły o legalności licencji, ale i  również roczne wsparcie techniczne dla pakietu.

OT.

Ale skoro pytasz to w tamtych czasach sprzedałem tego ponad 30 szt. A wsparcie techniczne to było na zasadzie udostępniania poprawek, dodatkowych słowników, obrazków, szablonów, zgłaszanie błędów. Na to nie było limitu czasowego.

Jedyna różnica była taka, że po upływie czasu wsparcia nie chcieli rozwiązywać problemów przez fona czy inną formą komunikacji. Ale nie kopali leżącego tylko odsyłali na forum o OO.

Można sobie było kupić szkolenia personelu czy wdrożenia w firmach a nawet na innych systemach niż windows.

I o  tym mowa.

Reasumując, jeżeli nie jest mu potrzebny żaden świstek (a raczej nie jest potrzebny). Pobiera, instaluje, na ilu chce stanowiskach najnowszą wersję i korzysta wszędzie za zupełną darmochę :slight_smile:

Na zakończenie, ten płatny za darmo i legalnie:

http://ux.pl/openoffice/?page=download#