witam mam zamiar kupić ‘‘chyba dobry telewizor’’ marki CHiQ lub Hisense oba to 50 -55’’ ! ktoś ma ,prosiłbym o opinie
Wszystkie telewizory teraz są chińskie, czasami tylko składane gdzie indziej.
Chińczycy wszystko potrafią skopiować, także jakość. Ale wszystko ma swoją cenę.
Mój kolega handlowiec zwykł mawiać: „nie ma złych produktów, są tylko źle wycenione”
Jeśli cena tego „czegoś” będzie w granicach 40 - 50% normalnych TV możesz brać, jeśli nie to …
Na naszym rynku nie ma zbyt wiele produktów tych marek, resztę dopowiedz sobie sam.
Dobrym weryfikatorem są sklepy niemieckie. Jeżeli już bym brał to tylko z tamtejszych sklepów.
Będzie drożej niż z Chin, ale masz jako taką gwarancję, że wymagający rynek niemiecki zweryfikował produkt.
Pytanie do czego ma być ten telewizor i jaki model masz na oku. Możesz kupić po taniości, bo wszystko made in china, ale obudzić się z plastikiem z paskudnym lagiem i kiepską matrycą, który obraz wyświetla i na tym kończą się plusy.
tago oglądałem # Telewizor HISENSE 50U7QF 50" QLED 4K Dolby Atmos Full Array za 1999 zł 24 miesiace gwarancji
Trochę mało opinii w Internecie, trudno się jednoznacznie wypowiedzieć, może sprzęt zbyt nowy.
znalazłem CHiQ na facebooku
To sprawdź czy domena z postu Facebook nie jest fejkowa.
Wtedy będziesz jak te babcie co oddają miliony złodziejom.
Ha, ha, ha.
Akurat mnie los rzucił do tego dzikiego kraju, mogę zatem cos o tym powiedzieć.
Faktem jest, że o naprawdę tandetną tandetę tu trudno, ale też i wybór jest marny. Z reguły w sklepach stacjonarnych reprezentowanych jest kilka wiodących marek i tyle. I na tym polega ta weryfikacja.
Dla przykładu: z tabletów mogę kupić albo coś od MS, albo od Apple, albo Samsunga. A i to dosyć ograniczony asortyment. Gdy pytałem o tablet z matowym ekranem albo chociaż o folie matującą to sprzedawca wywalił oczy jak dwa EUR. Nigdy czegoś takiego nie mieli.
tam też mają z chin !
Tak, ale nawet chińska tandeta u nich jest o wiele lepsza jakościowo niż u nas.
Wiele rzeczy kupiłem w Euroshopie (sklep z towarami za 1 EUR, obecnie 1,1 EUR) i korzystam z nich przez lata. Na przykład elektroniczny timer kuchenny działa mi już szósty rok, raz wymieniałem w nim baterię.
Problemem niemieckiego handlu nie jest jakość, ale marny wybór. Handel mają dziadowski.
Co ciekawe słyszałem, że Chiny na swój rynek tej tandety nie wpuszczają. Tandeta to głównie zamówienia Europy jak najtaniej się da żeby wypełnić półki w marketach.
W poprzednim życiu (czyli zanim zostałem uchodźcą) współpracowałem z dostawcami chińskimi.
Istotą tej współpracy jest to, że Chińczyk zrobi to co zamówisz. Może Ci zrobić koszule z najdelikatniejszego jedwabiu za setki USD albo jednorazowe koszule za niecałego dolara. Co zamówisz, to dostaniesz.
Jakościowo nie odbiega od dostawców europejskich czy amerykańskich, a czasem nawet jest lepszy. Kiedy nasz dostawca amerykański swoją fabrykę z Kolorado przeniósł do Chin, to skończyły się ciągłe reklamacje.
Chińczycy to najlepsze co światu się przytrafiło. Gdyby nie oni to na przykład wielu ludzi wciąż smartfony oglądałoby tylko na filmach.
Wypuszczają, nać klient, nać pannn. Co zamówisz, to masz. Ale faktem jest, że zarabiają już dzisiaj lepiej niż my, więc tandeta po prostu już nie idzie u nich. Zresztą u nas też jest lepiej niż 30 lat temu.
Pamiętasz czasy zestawu komunijnego?
Myślę, że to sporo mówi o tym, jak się zmieniły polskie realia.
Pamiętam czasy zegarków elektronicznych Casio na komunię. Rozwój technologii też widać.
obecnie mam Telewizor Panasonic z czech ale ma już 15 lat i trzeba zamienić na inny