Jest to firma pomagająca uzyskać odszkodowanie jeśli ubezpieczyciel mówi że się nie należy.
Szukałem opinii lecz znajduje jakieś inne firmy bo nazwa dość popularna.
U mnie na terenie niedawno była powódź i nie wiem czy to nie jacyś naciągacze. Choć mówią że biorą 20% jeśli coś odzyskają ale jak to się często zdarza mogą podsunąć jakąś trefną umowę czy coś.
Jeśli ktoś ma doświadczenie z tą formą bardzo proszę o szybką informację.
Dane firmy:
ARBITER S.A. - Kancelaria Dochodzenia Odszkodowań
http://www.pomoc-arbiter.pl (jeśli wstawienie adresy ich strony to złamanie regulaminu to przepraszam ale sprawa jest ważna)
Najważniejsze - jak długo działają? Bo jeśli od wczoraj, to lepiej uważać, nie mają doświadczenia.
Kim są - wykształcenie? Bo jeśli po studiach, to małe prawdopodobieństwo naciągnięcia.
A umowy trzeba czytać.
Coś kojarzę, że do pełnienia zawodu Radcy Prawnego potrzebne jest zezwolenie czy też koncesja (w wymaganiach dla pracowników mają studia prawnicze i aplikację radcowską). Analogicznie jest z adwokatami, to podobny zawód (adwokaci głównie reprezentują w sądzie, radcy prawni doradzają firmom i osobom prywatnym), mają własny samorząd, etykę zawodową za której złamanie samorząd może cofnąć uprawnienia itd.
Trzeba się upewnić, czy to oficjalnie jest Kancelaria Radców Prawnych, czy jacyś samozwańcy. By sprawować zawód Radcy Prawnego (i inne zawody prawnicze: adwokata, notariusza) potrzebne są uprawnienia, nie łatwo je zdobyć (same studia nie wystarczą), nie każdy z ulicy może czymś takim się zajmować.
Przedstawiciela mieli zezwolenia ale czy to prawdziwe to też nie wiem, nigdy nie widziałem takich więc nie wiem czy takie są czy sobie coś na kompie wydrukowali
I nie wiem gdzie ich sprawdzić a wole być ostrożny bo teraz nikomu ufać nie można.
A umowy czytam choć jak każdy człowiek nie siedzący w tym mogę zawsze coś źle w niej zrozumieć myśląc że jest ok.
Dlatego może ktoś słyszał o nich więc zapytałem. A kto pyta nie błądzi.
Dajcie spokój!Zaprosili mnie na spotkanie w sprawie pracy w kawiarni w centrum handlowym!!!Tak naprawdę oprócz swojej głównej siedziby we Wrocławiu, nigdzie indziej nie stacjonują!Praca polega na tym, iż w obrębie swojego miejsca zamieszkania- na własny koszt rozwozi się ich broszurki, zostawiając na siebie namiary i czeka się aż odezwą się potencjalni klienci-jeśli takowi w ogóle się znajdą. Nie ma stałej pensji, a tylko swego rodzaju prowizja od ilości wygranych przez firmę spraw!Żałuję, że straciłam swój czas, bo to nic innego, jak tylko czysta akwizycja - choć na spotkaniu Pani zapewniała mnie, że to absolutnie nic w tym stylu!Żałuję, że dałam się na to nabrać
Dwa dni temu ja też byłem na rozmowie, już tej ostatniej Jak się okazuje, nie każdy może u nich pracować. Przemaglowali mnie przew wszystko co się dało, szkolenie za szkoleniem. Mnóstwo papierkowej roboty będzie. Dostałem też jak mówisz ulotki i plakaty, ale to nie wszystko: jakieś referencje, certyfikat i takie tam. Trzeba też spowiadać się szefowi dość mocno co się robi, gdzie i jak. Także pełny moitoring
Ja miałam do czynienia z tą firmą…lipa ogólnie. Facet u nas był, wszystko pięknie, obiecanego dużo się zmieści. Chcieliśmy uzyskać odszkodowania za słupy elektryczne znajdujące się na naszych działkach. Taką ofertę nam przedstawili. Załatwiliśmy wszystkie papiery, mapki itd. Jak się okazało nie dopilnowali terminu, odszkodowania przepadły…była to po prostu ściema Przedstawiciel tejże firmy potem jeździł i przepraszał. Do głównej siedziby albo nie można było się dodzwonić, na maile nie odpisywali. nikt nic nie wiedział. Teraz namawiają na odszkodowania górnicze, więc lepiej sobie darować, bo : będziecie jeździć, załatwiać, stracicie czas i pieniądze. nie warto!
Jak się okazuje, nie każdy może u nich pracować. Przemaglowali mnie przew wszystko co się dało, szkolenie za szkoleniem. Mnóstwo papierkowej roboty będzie. Dostałem też jak mówisz ulotki i plakaty, ale to nie wszystko: jakieś referencje, certyfikat i takie tam. Trzeba też spowiadać się szefowi dość mocno co się robi, gdzie i jak. Także pełny moitoring
Przedstawiciel tejże firmy potem jeździł i przepraszał. Do głównej siedziby albo nie można było się dodzwonić, na maile nie odpisywali. nikt nic nie wiedział. Teraz namawiają na odszkodowania górnicze, więc lepiej sobie darować, bo : będziecie jeździć, załatwiać, stracicie czas i pieniądze. nie warto!