Opinie o Solteku SL-75FRN2L

Witam!

Z racji tego, że moja płyta (patrz konfig) doprowadza mnie powoli do białej gorączki (zwisy, BSODy po dłuższej bezczynności, proc startuje “w kratkę” po podkręceniu), mam zamiar sprzedać tą i kupić model SL-75FRN2L. I tutaj mam do Was prośbę o wszelkie opinie nt. tej płyty. Najbardziej chodzi mi o to, czy jest stabilna i ew. jakie oferuje możliwości o/c. Z góry dzięki za pomoc :).

hm…?? Jaja sobie robisz? :slight_smile: Po co chcesz zmieniac mobo, najpierw zalales thunderbirda klejem, teraz kondensatory ci padly w mobo i ty jeszcze chcesz ja wymienic? Wez to lepiej odloz na strych i zakup sobie cos za 1000~ zl

Ma chłopak mocne nerwy ;] u mnie taki komp by już przez okno poleciał w sumie poleciał kiedyś (pentium 3 850 mhz 384 ramu gf 4mx dysk 20gb codegen 300W) Nie opłaca się inwestować w taki zabytek chyba że lubisz adrenalinę. Nawet winamp na tym tnie :smiley:

To nie jest tak, do gier itd, mam kompa w miarę nowego. Ten służy mi do szeroko pojętych eksperymentów, modów itd. :P. Właśnie o to chodzi, że wymiana kondensatorów (i procka) nie dała prawie ŻADNEGO efektu, więc chcię kupić wersję SL-75 na nForce. Tylko nie wiem, czy nie będzie to wydanie kasy w błoto, czy może lepiej będzie kupić EPoX-a EP-8RDA3+.

BTW, to nie był Thunderbird, tylko Palomino :stuck_out_tongue:

raczej kup sobie nowsze mobo pod bartony.

To właśnie mam zamiar kupić Solteka wymienionego w temacie, który je obsługuje. I właśnie chcę poznać wasze opinie nt. tej płyty, bo nie jestem pewien, czy brać tą, czy EP-8RDA3+