Mam problem z zegarkiem systemowym. Mianowicie w różnych warunkach i z niewiadomych dla mnie przyczyn rozstraja się. Nie ma znaczenia czy komputer jest wyłączony czy nie. Nie pomaga również żadna synchronizacja czasu z ntp. Czasami po włączeniu kompka zegarek późni się o… 6 godzin!
Ale nawet nie trzeba go wyłączać. Rzecz jasna nie siedzę i nie patrzę bez przerwy na zegarek, ale nawet jeśli go dobrze ustawię to za jakiś czas już jest opóźniony (i to znacznie). Pomóżcie! Mam dosyć ręcznego ustawiania czasu co godzinę.
Wymień tą bateryjkę (koszt znikomy), a jak nie pomoże to zaktualizuj Bios. Z programu Everest Ultimate podaj odczyt z czujników (w programie komputer->czujnik). Powinno być tam pokazane napięcie na bateryjce.
I nie wydaje mi się żeby to wina BIOSu była. Z tym zegarkiem to dopiero od niedawna tak się dzieje. Poza tym BIOS mam w miarę świeży. Z resztą płyta też stara nie jest.
Strefa czasowa jest poprawnie ustawiona. Tak jak mówię: do niedawana zegarek chodził dobrze. Od jakichś 2-3 tygodni zaczął się późnić. Próbowałem różnych rzeczy: wyłączać/włączać usługę synchronizacji czasu Windows, synchronizację w programie Kalendarz, synchronizację w Atomic Alarm Clock (różne serwery ntp). Nic nie pomaga