Witam. Robię sobie maszynę wirtualną z Windows 10 i mam pytanie odnośnie optymalizacji. Mam wersję pozbawioną Windows Store i wszystkich apps więc nie jest tak źle. Głównie chodzi mi o to jak zredukować ciągłe użycie dysku odczyt/zapis.
Planuję mieć wiele takich maszyn i niestety chcę je trzymać na talerzowym dysku USB (chcę uruchamiać na różnych komputerach)
Chodzi także o zapobieganiu rozrastania się niepotrzebnie obrazów VHD.
Da się np. jakoś zablokować partycję systemową w trybie read-only czy coś i przekierować wszelkie zapisy (dzienniki, tempy itp.) do RAM-u, z automatycznym kasowaniem starszych danych gdy się zapełni RAM?
Wiem że mogę użyć ImDisk który przekieruje mi Temp do Ramdisku ale system robi wiele zapisów poza temp.
Drugie co mi przychodzi na myśl to system migawek w VirtualBoxie ale to nie rozwiązuje problemu jaki powoduje ten system.
Trzecie co mi przychodzi na myśl: mam pełny klucz do programu ShadowDefender z jakiejś promocji - tylko czy on przekierowuje do RAM-u czy używa dysku?
Nie. Windows nie może być bezstanowy. Zobacz sobie, który proces generuje główne I/O. Będą to Defender, telemetria i inwentaryzacja zgodności. W drugiej kolejności oczyszczanie dysku, Windows Update, defragmentacja i rekompilacja .NET
Wyłącz te, które rzeczywiście przekładają się na ruch. Powstaje pytanie, do czego ci te obrazy mają słuzyć.
Klasyczny dysk HDD to nie jest dobry pomysł aby na nim stawiać współczesną (Win10/11) maszynę wirtualną. U mnie dopóki nie zmieniłem sprzętu takie coś uruchamiało się 5 - 10 min a potem praca na tym była prawdziwą mordęgą. Postaw maszynę wirtualną na dysku M2/SSD (może być USB ale minimum w wersji 3.0) a nie będziesz musiał robić żadnych optymalizacji, o których pisze @wielkipiec. Obawiam się też, że nie będzie można w żaden sposób zapobiec rozrastaniu się Windowsa - no chyba, że zablokujesz instalację aktualizacji.
P.S. A czy wiesz, że obecnie po wykupieniu VMWare przez Broadcom program VMWare Workstation Professional do celów domowych - niekomercyjnych jest darmowy? Wystarczy się zarejestrować.
Nie bierz USB
Wiele „kieszeni”/mostków ma dramatycznie niewydajny cache, sprawiający że dysk zachowuje się gorzej niż pendrive i będzie łapał podejrzane przestoje.
Ale najpierw powiedz, jakie ma być zastosowanie tych maszyn, bo możliwe, że to co chcesz zrobić da się ogarnąć zupełnie inaczej
np.
bezpieczne uruchamianie pirackich programów
np.
Uruchamianie programów Windowsowych spod Linuxa uruchomionego z dysku USB
Chodzi o programy które np. instalują własny sterownik - więc Wine odpada.
Z kolei Windows podobno nie lubi być instalowanym na USB.
I tak szybszy niż pendrive. Na razie żeby przyspieszyć tworzenie VM wpiąłem go wewnątrz PC, natomiast 1 lub 2 gotowe VM zamierzam także trzymać na SSD, ale tu właśnie także dużo zapisów jest niepożądanych bo snapshoty w VirtualBox bardzo szybko się rozrastają.
Przy włączonym IOMMU/VT-d nie będziesz mógł zmigrować maszyny wirtualnej albo migrowanie będzie bardzo ograniczone (maszyna wirtualna będzie „związana” bezpośrednio ze sprzętem na którym jest postawiona).