W Internecie jest pełno poradników jak zoptymalizować, przyspieszyć Windowsa. Zmiana planu zasilania, wyłączanie jakiś usług, funkcji, usuwanie telemetrii z Windowsa 10 i tak dalej. Czy naprawdę coś to daje, czy jest to sztuka dla sztuki?
Faktycznie trochę daje (przynajmniej na zwykłych /średnich PC). Nie wtem jak w przypadku mocnych maszyn.
Na słabszych maszynach jest to jedyna droga by w miarę komfortowo korzystać z systemu.
Na moim Laptopie i3 2330m (2 rdzenie) i dyskiem HDD robiło to dużą różnicę, mianowicie:
- wyłączyłem Windows Search(dla niektórych jest to przydatne)
- zablokowałem Microsoft Store i usunąłem wszystkie jego aplikacje (znane są z tego że same się instalują)
- zablokowałem Windows Defender (zbyt mulił i działał nawet po wyłączeniu)
- zablokowałem Windows Update (od czasu do czasu go włączałem by zaciągnął sobie aktualizacje i nie mulił kompa w najmniej odpowiednim momencie)
- zmieniłem jakość okien windowsa (prawym na mój komputer)
- wyłączam telemetrię windowsa
Trochę to niebezpieczne, jeśli jesteś początkującym i nie umiesz korzystać w miarę bezpiecznie z komputera ale czynią cuda na słabszych jednostkach sprzętowych.
Z grubsza te ustawienia zmienią najbardziej wydajność komputera, ale możliwe że któreś przeoczyłem
Na i7 4770 (4 rdzenie) i SSD powyższe kroki dają ledwo zauważalny wzrost wydajności
Przeprowadziłem masę testów. I z tego co zauważyłem od procków nowszej generacji z minimum 4 rdzeniami nie ma to zbytnio sensu. Lecz na starszych prockach taka optymalizacja potrafi dać sporo.
Wszystko zależy od hardware. Na średniaku i wydajnym sprzęcie różnicy pewnie nie zauważysz ale na starszych konstrukcjach czy z bardzo kiepskim procesorem/dyskiem może to zdziałać cuda. Niestety wymaga to wiedzy. Nie żeby zrobić te modyfikacje tylko żeby później sprawnie i bezpiecznie użytkować taki system.
Dla mnie to sztuka dla sztuki, czas poświęcony na pseudo optymalizację systemu wolę poświęcić na bardziej pożyteczne rzeczy, ale co kto lubi.
Jeżeli traciłbyś czas na powolnym działaniu to lepiej by było zoptymalizować.
Nic bym nie tracił, potrafię dobrać odpowiedni sprzęt do zadań które wykonuję, więc optymalizacja systemu to dla mnie zbędna rzecz.
To nic tylko pogratulować braku takich problemów.
Optymalizacja to nic innego jak dopasowanie systemu dla własnych upodobań i potrzeb, robisz to dla siebie i tak jak ci się podoba, instalujesz co chcesz lub potrzebujesz, bez tego system nie jest twój.
Tak jakbyś kupił samochód i od nowości jeździł tak jak go dostałeś bez ustawienia foteli czy lusterek.
“Optymalizacje” które tutaj polecają, to nie jest żadna analogia do ustawienia foteli w samochodzie, tylko do zamontowania spojlera na bagażniku, założenia wielkich opon nisko profilowych, stożkowego dolotu powietrza i sub buffera na pół bagażnika, żeby ostatecznie móc pod wiejską dyskoteką opowiadać o swoich umiejętnościach jazdy na ćwierć mili
A to nie dla mnie, niech Janusze się bawią.