Od pewnego występuje pewien problem z internetem Orange Freedom 6Mb/s. Co jakiś czas (z reguły raz lub dwa dziennie) połączenie jest zrywanie dwukrotnie w przeciągu około 30 minut. Myślałem, że problem ustąpi sam, jednak wciąż się on powtarza. Problem ten jest szczególnie nieprzyjemny podczas gier sieciowych i z powodu tych przerw zmagam się z przykrymi konsekwencjami. Używam routera TP-Link TD-W8901G i w momencie przerwania połączenia gaśnie lampka ADSL i automatycznie lampka Internet. Nasuwa się pytanie: co jest sprawcą problemu? Czy ten problem można jakoś rozwiązać? Dodam jeszcze, że router pracował bezproblemowo od lata 2009 roku. Proszę o pomoc.
Raczej problemem jest linia, posiadam ten sam router i mam ten sam problem, ale u mnie jest Netia. Coś się musi dziać bo dopiero po opadach deszczu sytuacja się nasila, zobacz jeszcze czy router się nie grzeje.
Sprawdzałem połączenie na starym modemie w przeciągu 3 dni przez kilka godzin dziennie. Nie przerwało ani razu. Jednak po podłączeniu tego starego modemu, prędkość internetu zmalała do 4Mb/s, ping się zwiększył. Dla porównania, podłączałem w tych dniach router wieczorem na godzinę lub dwie - prędkość była taka, jaka być powinna, ping był niski. Nie przerwało połączenia, jednak musiałem ponownie uruchamiać router, ponieważ za pierwszym razem, mimo iż lampka ADSL się świeciła, to nie można było nawiązać połączenia z internetem.
ja bym jednak obstawiał że coś z routerem nie tak. Może spróbuj zaktualizować oprogramowanie w routerze albo pożyczyć od kogoś router i sprawdzić jak na nim będzie działał internet.