Mam takie nietypowe pytanie. Mój znajomy przyleciał z Iranu. Przywiózł mi jedną grę na PC ( Brothers In Armas; Road to Hill 30. Całość w języku angielskim dialogi, napisy) do sprawdzenia, ponieważ może przywieść ich całe mnóstwo z tego względu, że w Iranie każda gra kosztuje 80% taniej niż w Polsce nawet te najnowsze. Gra jest oryginalnie zafoliowana, posiada 4 hologramy, oraz sprzedawca daje paragon fiskalny. Otwieram pudełko, ładna płyta z nadrukiem, na płycie logo firmy, po prostu oryginał. Po instalacji okazało się ze gra nie chodzi. Z głupia wszedłem na płytę DVD. Ku mojemu zdziwieniu ukazał się katalog Crack. W środku numer seryjny i plik do podmiany. Co to ma znaczyć? To oznacza, że gra jest nieoryginalna? Przecież została kupiona w normalnym sklepie, posiadam paragon jak i plombę, którą zdarłem z opakowani. Co mam o tym sądzić?
Z tego, co mi wiadomo to Iran jest bardziej cywilizowanym krajem, jeśli chodzi o gospodarkę czy najróżniejszy sprzęt domowy niż Polska. To tylko ich religia stawia Iran w takim świetle, znajomy opowiadał jak to tam naprawdę jest. Ale nie w tym rzecz. Chodzi mi jak to jest spostrzegane przez Polskie prawo. Przecież na odprawie miał kontrolę i bez problemu ta gra przeszła. Na Okęciu nic do niej nie mieli. Tym bardziej, że ludzie wracający z Iranu sa bardziej przeszukiwani niż ci wracający z USA.
Samo to,że gry są tańsze o 80% już wskazuje na to,ze coś jest nie tak.A grę,którą przywiózł Twój znajomy kosztuje u nas 24,90zł,można nawet taniej trafić.Obecnie wydawane są różne serie gier po dość atrakcyjnych cenach więc warto chyba kupić u nasz niż przywozić trefny towar.Na żadnej oryginalnej grze cracka nie znajdziesz,bo służy on wyłącznie do obejścia zabezpieczeń.
Dobrze tylko nie znam odpowiedzi na pytanie. Czy to w Polsce jest karalne? Jak widzi to polskie prawo. Dajmy na to. Jestem na wycieczce w Iranie. Idę do sklepu kupuję gry, płace, otrzymuje paragon i wychodzę. Przywożę do Polski i co? Jestem piratem?
U nas 25 zł a u nich 8 zł. Różnica jest. Mówił, że TDU kosztuje zaledwie 15 zł. Colin McRae: DiRT jest już za 20 zł. Wszystko przeliczał na nasze.
Dobrze, dajmy inna sytuację. Ty idziesz do sklepu i kupujesz gry. Masz kwitek. Jesteś sprawdzany przy odprawie. Znajdują gry. Rozpakowują jedną, sprawdzają i okazuje się ze jest to nielegalna kopia. Co się dzieje? Jesteś uważany za pirata? Przecież o niczym nie wiedziałeś, każda gra zafoliowana.
Wystarczy spojrzeć na cenę i wszystko jest jasne,nie ma właściwie co dyskutować,że mam paragon itd.Owszem czasem można kupić grę za 10zł,sklepy robią wyprzedaże ale są to dość stare i słabe tytuły.
Cena ceną, a Ty byś się nie skusił? Na 100% niczego byś nie podejrzewał. Sklep jak sklep pełen sprzętu i gier. Wszedł i zobaczył, że gry tanie to kupił jedna do sprawdzenia
Przecież w Chinach było to samo, podrabiali Vistę tak że z wyglądu nie różniła się od oryginału, dopiero po sprawdzeniu autentyczności okazywało się że jest to nieoryginalna kopia.
Lepiej kup tą grę w Polsce, wydatek niewielki a masz pewność że jest to 100% oryginał.
Ty piratem nie jesteś gry nie ukradłeś niczego, co najwyżej sklep w Iranie, ale ty działałeś w dobrej wierze.Zresztą przecież nie sprzedajesz tego dalej, nikt cię raczej nie sprawdzi.
PS.No nietrudno, żeby jakiś kraj z Azji czy Afryki był bardziej cywilizowany od Polski…
Gra nie jest legalna aby ja uzywac , ale jak cie zlapia ( co sie nigdy nie zdaza) to zawsze mozewsz powiedziec ze nie wiedziales opakowanie jest jak oryginal paragon tez.
Jest duzo ludzi na tym swiecie co nawet nie wiedza ze jest jakas roznica pomiedzy oryginalem i piratem oprocz okladki.
Mozesz takze sprobowac napisac do wydawcy gry powiedziec ze byles w na wycieczce w iranie :mrgreen: i zakupiles ta gre , gdy ja przywiazles do domu zaowazyles ze jest tam folder crack i nie wiesz czy to jest oryginal czy nie, bo przeciez wyglada jak oryginal ma certifikaty i paragon. Bardzo prawdopodobne ze wymienia ci gre na oryginala.
W Usa taki numer by przeszedl bardzo latwo i bylby legalny nie wiem jak w Polsce :x
Nawet microsoft dawalo oryginaly w zamian za pirata i informacje gdzie byl zakupiony
No napewno nie z Afryki Pracuje z jednym gosciem z Afryki , bystry to on nie jest i slyszalem ze tam nadal kanibalizm maja. ( Zjadaja sie na wzajem)