Witajcie bardzo serdecznie.
Mam dość dziwny problem. Pobór energii z baterii Na Windowsie nie przekracza 8w. Potrafi spaść do 4w, a nawet 3,8w przy zachowaniu średnio nadającej się do użytkowania wydajności. WYłączony ekran, bo i tak jestem niewidomy więc go nie używam, proceks kręcony do 70% wydajności, usypianie usb i wszystko, co się da wrzucone w tryb oszczędzania energii.
Na Linuxie się tak nie da. W tlp procek skręciłem do 80%, czyli parametr CPU_MAX_PERF_ON_BAT=80
Taktowanie od 500 do 1500 mhz
Dysk wyłącza się po 10 minutach bezczyności.
Bluetooth, wifi i wszystko, co się dało w trybie oszczędzania energii.
Procesor i pcie też.
Nie dość, ze system się tka, to jeszcze żre między 8 a 15w.
Co tu jeszcze zmniejszyć, albo zwiększyć, żeby dało się mniej więcej odpalić pakiet biurowy bez zwiech screen readera i żeby mi nie rosło załóżmy powyżej 11w?
Oprócz kerneli (manjaro ma swój schemat nazw). TLP możesz dostosować wedle upodobań, ale bez zaawansowanych flag pod kernel nie aktywujesz większości trybów powersave.
Przydałby się log dmesg oraz tlp-stat.
sudo tlp-stat > TLPSTAT.log
dmesg > DMESG.log
Pliki znajdziesz w Twoim katalogu domowym. Wrzuć je na wklej.org. Dziękuję.
Pytam dla pewności. Z jakiego (i czy w ogóle) środowiska graficznego korzystasz? Nie przypadkiem z Plasmy5? GNU/Linuksy od pewnego czasu pobierają więcej energii od Windows, a Plasma5 jest najbardziej prądożernym środowiskiem.
To mój laptop będzie teraz trzymał 12h na baterii, zamiast 8h Właśnie zapodałem sobie 4.15 na Gentoo
Dziwi mnie tylko, że autor ma wyższe użycie energii na Archu. Ja zaś mam na odwrót, Windows wysysa baterię w 4h, gdy Gentoo spokojnie pracuje sobie 6 - 8h.
Dobra, kilka wyjaśnień.
Plasma nie jest dostępna dla osób niewidomych.
Korzystam więc z Gnome, najbardziej dostępnego (przynajmniej na razie i miejmy nadzieję, ze cos się kiedyś zmieni) środowiska graficznego dla osób z dysfunkcją wzroku w swiecie Linuxów, przynajmniej jest najbardziej dostępne z tych kilku, które widziałem podczas mojej dwuletniej przygody z Linuxem.
Arch jeszcze nie ma 4.15, a mi się znów nie chce bawić w kompilację Kernela, bo nie pamiętam gdzie się wrzucało flagę LSMOD=ścieżka_do_używanych_modułów. Jakieś fajne narzędzie do generowania używanych modułów mam na dysku Zainstalowane, Pawbaranow mi coś kiedyś pomagał w tych sprawach… No i możliwe, ze ktoś jeszcze.
A, no i po zastosowaniu porady z forum Manjaro i wrzuceniu tych raczej odpowiednich flag do GRUB_CMDLINE_LINUX… Nie sprawdzałem znaczek po znaczku, ajk to się piszę, no ale w każdym razie gdzieś tam…
Zużycie skaczę mi między 7 a 17w.
TLP to projekt bazujący na muzealnych założeniach. Sens jego używania był czasach Pentium. Przy twoim i7-5500U sensu w używaniu TLP ja nie widzę żadnego.
Normalnie skonfigurowany system, beż żadnych takich prowizorek i protez dopisywanych w Grubie nie powinien pobierać więcej niż 8-9W przy w miarę normalnym użytkowaniu.
Oczywiście przy bardziej agresywnych ustawieniach można spokojnie zjechać do tych 4W.
Jakim cudem? Jak nie miałem ltp to w sumie nawet nie wiem jak było. Wiem jednak, że troche pomagało. I niby gdzie te agresywne ustawienia w takim razie zastosować?
Zainstaluj powertop i sprawdź co ci żre na baterii. Widzę że masz Gnome, to sprawdź jakie ustawienia ma tracker “działanie podczas zasilania z akumulatora”, albo całkiem wyłącz indeksowanie jak nie potrzebujesz.
tracker-preferences
A nie masz ty tam dwóch kart graficznych, co tam masz i jakie sterowniki używane są.