Jakiś czas temu oddałem komputer do naprawy na polisę obejmującą uszkodzenia mechaniczne (nie naprawiają klawiatury u gwaranta). Dostałem dzisiaj telefon z serwisu i dowiedziałem się, że dysk twardy został uszkodzony i należy go wymienić za co oczywiście muszę zapłacić, ponieważ polisa obejmuje uszkodzenia mechaniczne, a dopiero po upływie terminu przysługującej mi gwarancji producenta, awarie. Dysk okazał się usterką nie mechaniczną, a właśnie awarią. Problemem jest to, że dysk nie był uszkodzony, a podejrzewam, że uległ uszkodzeniu w drodze do serwisu (kurierzy lubią rzucać paczkami).
Co mam zrobić w tej sytuacji? Mam się odwołać? Złożyć w jakiś sposób skargę na firmę kurierską? Laptopa zabezpieczyłem jak najlepiej potrafiłem, choć nie miałem pod ręką tzn. “folii bombelkowej”.
Jeśli to nie jest uszkodzenie mechaniczne, to po czym wnosisz, że ktoś rzucał paczką? Jeśli to nie uszkodzenie mechaniczne (uszkodzone talerze, głowice), to prawdopodobnie dysk wadliwy lub zużyty. Serwis powinien Ci dokładnie powiedzieć na czym polega problem z dyskiem, chociaż po odczycie ze SMART. Jeśli się nie znają, mogę podrzucić Ci namiary na serwis, gdzie ludzie znają się na robocie i nie robią nic na odpitol.
Nawet jeśli wychodzisz z założenia, że ktoś rzucał sprzętem, to chyba nawet biegły nie jest w stanie wskazać, w którym miejscu dysk uległ uszkodzeniu.