Otwierane światła w samochodach - gdzie sie podziały?

W UE nie ma takiego obowiązku, jest on w krajach skandynawskich oraz w kilku państwach Europy środkowej i wschodniej, m.in. w Polsce. UE nakazuje jedynie montowanie świateł do jazdy dziennej we wszystkich samochodach wyprodukowanych po którymś tam roku. W USA nie ma takiego obowiązku (tzn. może w niektórych stanach jest), ale np. w Kanadzie jest taki obowiązek.

Cały czas zakładam, że chodziło CI o jazdę z włączonymi światłami całą dobę, przez cały rok, bo ogólny nakaz jazdy z włączonymi światłami jest w każdym kraju (np. w nocy ;p).

Mogłyby się chować jedynie reflektory, a światła do jazdy dziennej nie.

Każdy mechanizm zwiększa ryzyko awarii, dodatkowy mechanizm do podnoszenia i chowania świateł także. Generalnie, w każdej maszynie, im mniej ruchomych części tym lepiej.

No nie wiem. Z tego co wyczytałem pierwsze samochody tego typu powstały pod koniec lat 30 XX wieku!

Jest trafne jak najbardziej! Wygląda na to, że Unia się uparła w tym temacie i automatycznie dobiła tą “ikonę motoryzacji”. Skoro wcześniej były normy odnośnie ostrych krawędzi to czemu od razu nie zakazano?

Unormowania poprawiające bezpieczeństwo pieszych pojawiały się zanim UE zaczęła harmonizować przepisy i stopniowo je zaostrzano (czyt. wyoblano karoserię), dotyczyło to zawsze nowych modeli samochodów i zawsze ogłaszano je na długo przed wejściem w życie aby dać producentom czas na dostosowanie. To co zrobiła UE to ujednoliciła normy w krajach członkowskich (są pewne wyjątki), co znakomicie ułatwiło producentom dostosowanie swoich samochodów do obowiązujących przepisów. Wcześniej nie dość że producenci musieli się przedrzeć przez gąszcz przepisów z kilkudziesięciu krajów to jeszcze bywało że producenci musieli dostosowywać niektóre elementy pod konkretny kraj bo wymagania w różnych krajach czasem się nawzajem wykluczały, tak jak dziś część rozwiązań związanych z oświetleniem stosowanych w Europie jest sprzeczna z tymi z USA i nie da się wyprodukować identycznego samochodu na oba rynki. To samo było w samej Europie, bodaj pierwszą poważaną próbą ujednolicenia, na długo przed unijną harmonizacją, stała się Konwencja Wiedeńska z 1968 więc odpuść sobie wreszcie obwinianie UE o zakazanie “ikony motoryzacji” bo to bzdura.

Rozumiem że masz w nosie bezpieczeństwo pieszych, przyjmij więc wreszcie do wiadomości że większość ludzi patrzy na to inaczej i ma w nosie tą odpustową “ikonę motoryzacji”.

Tak na marginesie ratyfikowana Konwencja Międzynarodowa jest aktem prawnym wyższego rzędu niż Ustawa, a zatem jeżeli gdzieś cytowana Konwencja jest sprzeczna z naszym Kodeksem Drogowym to zastosowanie mają przepisy Konwencji o czym nie wie wielu policjantów.

Niestety nikt do tej pory nie potrafił mi podać ani jednego wyroku opartego na KW w miejscu gdzie jest sprzeczna z Pord. Pord powinno być zgodne z KW… nie jest? wielka szkoda… ale nikogo to nie będzie interesowało i rozliczany będziesz wg krajowych przepisów.

Dzięki UE możesz się odwołać do Trybunału Sprawiedliwości. Inna rzecz że owe nieliczne sprzeczności pomiędzy naszą Ustawą a Konwencją nie są tak oczywiste i pozostaje tu spore pole do interpretacji.

Równie dobrze można zakazać TIR-ów, bo mają większą masę i gorzej pieszemu wyjść z takiego wypadku. Równie dobrze można zakazać motocykli, bo mają dużo krawędzi. I nie większość na to patrzy tylko Ci na górze sobie tak postanowili. Lud Unii nigdy nie protestował przeciw takim wynalazkom:) Gdzie była ta twoja ukochana Unia przez te wszystkie lata jak te samochody produkowano? “Nagle” się obudzili? Poza tym do tej pory jeździ mnóstwo takich samochodów. To co - Unia też ich zaraz zakaże i właściciele będą musieli się ich pozbyć, bo ktoś sobie wymyślił, że podniesione reflektory są niby niebezpieczne? :slight_smile: Przy rozpędzonym do 100km/h samochodzie dla pieszego raczej nie będzie różnicy. A to, że niektórzy po mieście jadą łamiąc ograniczenia prędkości to nie wina samochodu z podnoszonymi lampami.

Jakie horyzonty, taka argumentacja. Tego nie da się komentować, zwłaszcza że ty nie czytasz, bądź nie rozumiesz co ci napisałem.

A ty to jesteś lud z czarnego lasu? Kto ci broni protestować? Zastanów się tylko jeszcze raz czy akurat do Brukseli z transparentem powinieneś się wybrać. Już ci kilka razy pisałem że to nie UE wymyśliła te regulacje. Jeżeli koniecznie chcesz znaleźć winnego to odsyłam do ONZ, a ściślej World Forum for Harmonization of Vehicle Regulations. New York już się nie może ciebie doczekać.

Nic nagle się nie zmieniło, tylko ty coś przespałeś, albo się wczoraj urodziłeś. Nie czytasz, bądź nie rozumiesz co wcześniej napisałem.

Teraz to już zwyczajnie bredzisz.

Nie zamierzam cię więcej przekonywać, zwłaszcza że ty w ogóle nie słuchasz argumentów. Pozwolę sobie za to zasugerować abyś może zastanowił się nad zmianą miejsca zamieszkania skoro tak ci źle bez odpustowych lampek na masce swojej fury. Zaproponował bym ci przeprowadzkę do USA ale National Highway Traffic Safety Administration też przymierzają się do zaostrzenia przepisów związanych z bezpieczeństwem. Hm… Pozostaje ci chyba tylko Afryka, tam na równinie Serengeti będziesz się mógł do woli rozkoszować wolnością. Nie rozpędzaj się tylko za bardzo bo w RPA też jest ban na twoje cacka. Pomyśl o tym.

Ode mnie to by było na tyle.

Imo przepisy nie są problemem. Orurowanie można jakoś założyć, musi tylko mieć homologację. Zamontować kompletnie odstający dodatkowy reflektor też można bez problemu. Gdyby była taka potrzeba to by w ten sam sposób to rozwiązano z lampami. Po prostu takie lampy są nie na czasie, średnio pasowałyby do obecnych ‘mydelniczek’… chociaż w samochodach, w których były montowane prezentowały się bardzo fajnie :wink:

To dobrze. Może wreszcie zacznie się rzeczowa rozmowa :slight_smile: