Witam ,chciałbym podkręcić mój stary procesor “Intel Core 2 Duo E4300” 1.80Ghz jest bardzo mało Ghz do grania a widziałem w internecie się można go bardzo dobrze podkręcić. Odrazu dodam ,że nie chce go nie wiadomo jak podkręcać ,ponieważ jest to komputer mojej mamy i jak spale procesor to będzie lipa. Chciałbym go jak najbezpieczniej podkręcić chociaż do tych 2+ Ghz najlepiej aby nie zwiększąć zapotrzebowania procesora na prąd. W biosie jest taka opcja do podkręcania ale jestem w tym kompletnie zielony i wogóle nie wiem jak się do tego zabrać dlatego piszę ten temat ,żeby jakiś specjalista mi poradził. Krok po kroczku jak to zrobić w załącze jeszcze zdjęcia jak wygląda mój bios oraz chłodzenie(jest to poprostu box od intela) Oraz zasilacz w razie czego ale tak jak już mówiłem wolałbym bez podnoszenie zapotrzebowania prądu procesora bo słyszałem ,że tak można bardzo łatwo spalić.
To zacznijmy tak - robisz CPU Host Clock COntrol na ENABLE, a CPU Host Frequency (Mhz) ustawiasz na ok 222 lub 223 żeby przy mnożniku x9 wyszło ci ok 2000MHz. Reszty po prostu nie ruszaj i testuj czy działa stabilnie. Przy takim podkręceniu nie powinno się nic stać jeżeli idzie o spalenie, ale robisz to na własną odpowiedzialność. Teraz kilka podpowiedzi - na dzień dobry powinieneś oczyścić chłodzenie - widać gołym okiem że jest upieprzone na maxa. Po drugie pewnie nigdy nie było zdejmowane więc powinieneś je zdemontować, nałożyć nową pastę termoprzewodzącą i zamontować spowrotem. Po 3 - na takim procesorze, mimo OC i to o tak niewielką ilość nie spodziewaj się cudów - nie odczujesz przyspieszenia w dużym stopniu, jeżeli w ogóle - podkręcasz procesor o jakieś 11% więc w najlepszym wypadku o tyle zobaczysz przyspieszania (co oznacza że gra działająca w 18 FPSach będzie działać 19-20 FPSów), więc niestety życia nie oszukasz - sprzęt wiekowy, w wersji ekonomiczno biurowej - to nie będzie sprzęt do grania choć by skały sr@ały.
Z takim kurzem to ja się dziwię że on w ogóle chodzi. Wyczyść komputer z kurzu i dopiero myśl o jakiś zmianach. Taka ilość kurzu może zmniejszyć osiągi chłodzenia o połowę, zwiększać hałas generowany przez wiatraki itd.
Podczas czyszczenia pamiętaj o ładunkach elektrostatycznych więc staraj się nie dotykać rękami płyty głównej i innych elektronicznych elementów poza wiatrakami, radiatorami czy kablami jeśli nie wiesz jak to wszystko odpowiednio zrobić. Jeśli używasz odkurzacza to na małym ciągu i ewentualnie zwiększaj tylko żeby pozbyć się kurzu. Pamiętaj też żeby w jakiś sposób zablokować wiatrak przed obracaniem ponieważ szybki ruch spowodowany przez odkurzacz i cały ten kurz może wywołać wyładowania elektrostatyczne a z racji odpiętego zasilania uziemienie elementów może nie działać najlepiej.
W kwestii samego podkręcania na pewno ktoś inny bardziej doświadczony Ci pomoże. Jednak czyszczenie to i tak coś od czego musisz zacząć.
Ps. o wymianie pasty termoprzewodzącej nie wspominam i odradzam sugerowanie tego innym bo raczej sobie z tym nie poradzisz i prawdopodobnie pogorszysz chłodzenie albo nawet coś uszkodzisz jeśli dasz za dużo pasty i ta zaleje płytę główną podczas montowania radiatora.
Komputer został jest już dawno wyczyszczony ze względu właśnie na hałas te zdjęcie jest sprzed tygodnia a propo pasty raczej nie będę w takie rzeczy inwestował komputer ten będzie w nie dalekiej przyszłości wymieniany na inny lepszy i uznałem ,ze nie ma sensu i za bardzo też nie wiem jak się do tego zabrać ale dzięki za odpowiedź
Ok spróbuje w propo stabilności można to w jakiś sposób sprawdzić?
Można albo program obciążający rdzenie pobrać (za diabła nazwy nie pamiętam), albo zacząć korzystać - jak się będzie robił BSOD albo czarny ekran to znaczy że nic z tego. Ja miałem problemy z podkręceniem Q6600 nawet o 5% - szybko tracił stabilność, okazało się że instalacja innej wersji BIOSu rozwiązała problem i podkręciłem go z 2,4 do 3.0GHz, ale mi “chciało się bawić”. Jeszcze raz tylko napiszę że nie biorę odpowiedzialności jeżeli komputer zrobi nagle “bzzzt” i się już nigdy nie włączy. Tak samo proponuję zainstalowanie programu typu SpeedFan który pokazuje temperatury procesora i pilnowanie temperatur rdzeni na poziomie poniżej 60-65*C w obciążeniu
Nie ma żadnego sensu podkręcanie go do 2GHz. To zaledwie ok. 10% różnica. Zupełnie nieodczuwalna. To jest sprzęt w zasadzie muzealny. Wiele z niego nie wyciśniesz. Możesz grać w gry z epoki, czyli sprzed ok. 10 lat. Spalić procesor jest ciężko. Raczej będzie niestabilny. Przede wszystkim go jednak wyczyść.
Podczas testów obciążaj nie tylko procesor ale procesor razem z kartą graficzną inaczej otrzymasz nie współmierne wyniki do tego jak będzie działać komputer w grach.