Cześć.
Od kilku dni mam problem z bezprzewodowym padem od Xbox 360 na systemie Windows 10 Pro 64-bit (kompilacja 15063.483). Dotychczas wszystko działało prawidłowo, pada mogłem włączać i wyłączać dowolnie, a system zawsze widział pada i nie robił problemów. Niestety od kilku dni nagle zaczęły doskwierać dziwne problemy. Pad działa prawidłowo po np. uruchomieniu systemu, do momentu aż pad zostanie wyłączony (czy to ręcznie poprzez wyjęcie tacki z bateriami, czy też po 10 minutach nieaktywności), kiedy próbuję włączyć go ponownie sam pad działa (dioda zapala się prawidłowo) jednakże system nie widzi w ogóle pada lub widzi go jednakże po wejściu we właściwości w Kontrolerach gier dostaję zwrotkę, że pad nie jest podłączony. Dodatkowo wtedy nie ma dźwięku podłączania sprzętu podczas ponownego włączania pada. Pomaga dopiero odłączenie i ponowne podłączenie odbiornika z USB, jednakże wtedy na padzie załącza się kolejna dioda (np. normalnie świeci się #1, po pierwszym takim odłączeniu/podłączeniu odbiornika zapala się #2, po kolejnym razie #3, #4, a dalej nie świeci się już nic). Jest to dość denerwujące, gdyż po wyłączeniu się pada, należy restartować całą grę, bo w innym przypadku pad nie zostanie wykryty ponownie. Nie pomaga instalacja oprogramowania dla pada Xbox 360, nie pomógł nawet format (problem występował przed formatem już, sam format zrobiony z innych względów, ale po formacie dzieje się identycznie), nie pomaga również wciskanie przycisków parowania.
Czy ktoś korzysta z Was z bezprzewodowego pada od Xbox 360? Czy występują u Was podobne problemy? Może wie ktoś jak to rozwiązać?