Pad systemu win XP

Dzisiaj pojawiłsię problem który już rozwiązałem poprzez formatowanie dysku ,lecz chciałbym się dowiedzieć czemu coś takiego sie stalo i jak temu zapobiec bez formatowania. Otóż dzień wcześniej normalnie wylaczylem kompa i poszedlem spac a rano wlaczam… i wszystko ok …system prosi o haslo w dosie… wpisalem i pojawilo sie okno wyboru pomiedzy trybem awaryjnym , ostatnia dobra konfiguracja oraz uruchomieniem normalnie ko mputera…nacisnalem ta ostatnia opcje. Pojawilo sie okienko win xp z ladowaniem systemu i nagle wyskoczylo sprawdzanie bledow na c:…nie znaleziono zadnych bledow i komputer dlaej zaczal ladowac system i po chwili tak mignelo okienko niebieskie (wiem ze to okienko oznacza jakis blad) i komputer sie restartowal…:confused: tak bylo za kazdym razem…wszystko tak samo…probowalem awaryjnym probowalem ostatnio dobra konfiguracje i nic:/:confused: jak mowilem juz to naprawilem ale chcialbym wedziec na przyszlosc czy jest mozliwosc naprawienia tego bez formata i czym to byo spowodowane?? z gory thx…:]

W takiej sytuacji nie aktywowałbym tej ostatniej

opcji - skoro widać, że coś jest nie tak

Kundergrnd napisał

Pierwszy raz słyszę żeby format i stawianie systemu od nowa nazywało się naprawą.

A takie objawy mogą świadczyć o obecności w systemie gościa, tylko nie pamiętam już czy Sassera, czy Blastera. A ustrzec przed tym można się bardzo łatwo. Wystarczy przed pierwszym podłaczeniem do netu zainstalować przynjmniej podstawowe poprawki - M$ wypuścił właśnie poprawki chroniące przed tymi wirusami.

Jednego możemy być pewni, to nie był ani Blaster ani Sasser.

Możesz rozwinąć?

chodzi o to ze przy

sa inne objawy

Powiem tyle, że to nie był żaden z tych wirusów.

Więcej na http://www.google.pl

Tu nie ma co rozwijać. Koledze pojawił się Blue Scren przy starcie systemu. Teraz po sformatowaniu trudno cokolwiek stwierdzić. Mysle, że do następnego razu nie dojdzie do tego co to było.

Można było naprawić system z płyty instalacyjnej. (Pozycja R)