Miałem kiedyś laptoka Aristo. W nim z pozycji biosu uruchamiałem program do kalibracji baterii. (rewitalizacja) Najpierw komputer sam naładowywał baterię ma maxa, a później sam ją rozładowywał. Poszukaj w biosie, może coś podobnego siedzi u Ciebie. O ile pamiętam miałem bios phoenixa.
PS. Większym problemem jest rozładowanie bateryjki podtrzymującej bios - w niektorych modelach laptoków jest ona wlutowana w płyte główną. Nie musze chyba mówić jakiej kasy, żąda serwis za jej wymianę.
W szafie trzymaj rozładowana bateryjkę. Ale przede wszystkim sprawdź z jakiego rodzaju ogniw jest zrobiona i czy mają “efekt pamięci”.
Ogólnie cykl rozładowania na maxa i naładowania na max warto robić co jakiś czas tzn po parew miesięcy wtedy bateria dłużej pożyje jak chcesz ja zostawić na jakiś czas to ja naładuj na 30-40% czasem zalecają pełne naładowanie i pozostawić w ciemnym suchym i chłodnym miejscu jakbyś rozładował na maksa i by poleżała dłużej to trzeba by ja było reanimować :mrgreen:
Nie wyjmuj baterii, bo w ten sposób pozbywasz się swoistego UPSa w razie jakby prąd wyłączyli.
Ja osobiście cały czas pracuje na zasilaczu i tak raz na tydzień rozładowuje cakowicie baterie (do samoistnego wyłączenia się lapka), tak podobno powinno się robić, aby zwiększyć żywotność bateri.
No ale ostatecznie i tak bateria będzie tracić na swojej pojemności, ten sam problem jest też chociażby w komórkach i nic się na to nie poradzi ;/
Nie masz żadnej info o przechowywaniu bateri w instrukcji ??
Bo w każdym przypadku jest troszke inaczej jeśli idzie o Li-on jeśli chcesz ja pozostawić na jakiś czas musi być naładowana to jest pewne jak nie masz informacji na jakim poziomie to możesz naładować na maksa tak będzie bezpieczniej a tak w ogóle radziłes się o pomoc na http://www.toshiba.pl ??
Baterie do laptopów generalnie zaleca się przechowywać w 40-50% naławodania.
Co do tracenia na wartości to najbardziej zabójcze dla bateri jest ciągłe doładowywanie jej małymi porcjami, typu odłączam laptopa na 15 min. potem podłanczam go do zasilacza żeby pracować (i jednocześnie ładować baterie), lepiej jak już odłączyć to do całkowietego rozładowania. I mimo że jest to Li-on i tak z nim można.
Jak pracuje cały czas na zasilaczu to nie powinno być to szkodliwe dla bateri gdyż po naładowaniu elektronika za to odpowiedzialna odłącza prąd i daje tylko do laptopa na bierzące potrzeby, gdyby było inaczej (jak w ostatnio głośno w niektórych modelach Della) to by nam się laptop zjarał przez zbytnie przeładowanie
baterię raczej trzymaj w lapie (jak masz zapasową zakładaj raz jedną,raz drugą).
jeśli wyjmujesz ładuj max,bateria wyjęta z lapa samoistnie się rozładowuje,min co dwa tygodnie należy sprawdzić poziom naładowania i ewentualnie doładować.
bateria aby długo służyła musi pracować,czyli musi się rozładować na min i naładować na max.
Cóż, przeczytałam temat i teraz już nie wiem, czy powinnam pracować na zasilaczu i tylko co jakiś czas rozładowywać baterię, czy może pracować na baterii dopóki się nie rozładuje, a potem ładować i tak w kółko… Problem mam taki sam, na początku bateria trzymała 2.5h a po pół roku ten czas zmniejszył się o godzinę… Jak to w końcu? Co trzeba robić, aby bateria jak najdłużej była jak nowa?
Dodam jeszcze od siebie że nie ma znaczenia jak będzie się obsługiwał z baterią - jedna padnie wcześniej druga później, ale nie będzie to wielka różnica (2-3miesiące)
Rozumiem, to w sumie nie moja wina, ze zmniejszyla sie jej zywotnosc po pol roku, bo tak jak jest napisane, pracuje w wiekszosci na baterii. W takim razie, czy jest sens inwestować w nową baterię… skoro i tak padnie
stego co wiem to jedynym sposobem regeneracji bateri jest jej rozbrojenie i przeczyszczenie z osadów użytkowania. tak by zwiększyć powierzchnie elektryczną dzięki czemu zwiększy się czas działania baterii. Ale bez wiedzy w tym zakresie lub posiadania innej baterii tego nie polecam bo samemu można tylko ją uszkodzić