Nie ma sensu go naprawiać i tak długo nie pochodzi po reballingu. Wiem bo dałem mojego laptopa do naprawy i dali 3 miesiące i po tych miesiącach padł znowu.
skoro ten laptop nie nadaje się już do naprawy i jest wg.tego co przeczytałem do wyrzucenia(utylizacji raczej) można spróbować samodzielnie wygrzać płytę główną-taki domowy reballing
i tak nie masz nic do stracenia.
opis znajdziesz w internecie (trzeba mieć trochę smykałki do majsterkowania, ale wydaje mi się,że warto spróbować).w końcu mieć 2500 i nie mieć 2500 to 5000.
jedyne co mogę dodać od siebie w sprawie wygrzewania w takich przypadkach, to tyle żeby czas skrócic do ok.7minut (do 7m15s).wszystko zależy od jakości cyny używanej do lutów i ścieżek(co za banał).
jak jest tania to jest taka jasna (dodają arsen), wtedy trzeba jeszcze krócej to się kondensatory wylutują i dławiki.
ale jak to w takich przypadkach bywa wszystko się robi na własną odpowiedzialność - żadnej pewności nie ma.