Kupiłem nowego kompa, odpaliłem go i zainstalowałem Windows 7 64bit. Wszystko ładnie śmigało, zainstalowałem sterowniki ze strony nvidia do karty gts250, wyłączyłem kompa za chwilę wróciłem i go odpaliłem ponownie. Ładnie szybko się wczytał, do kompa była dorzucona jeszcze płytka ze sterowcami do płyty głównej M3N78D ASRock, więc zainstalowałem sterowniki all in 1, nie wymagał ponownego uruchomienia, więc na nim jeszcze trochę siedziałem potem nacisnąłem na start i zamkij na ekranie pisze trwa zamykanie systemu po chwili monitor zgasł, ale komputer dalej pracował myślałem że się chłodzi po 20min nic, dalej pracuje, odłączyłem go od kontaktu. Następnego dnia odpalam i tylko słuchać jak komp pracuje na monitorze nic. Otworzyłem go wszystko się trzyma, odpaliłem go i ruszył, ale jak go wyłączyłem to do tej pory już nic, słychać tylko jak wiatraki pracują. TWARDY DYSK przełożyłem do innego kompa działa, karta graficzna raczej też, nie sprawdziłem, bo nie mam drugiego kompa z PCI EXPRES, ale nie widać żeby się sfajczyła. Chyba płyta główna, bo nawet jak go włączę to klawiatura martwa wciskam Num Lock nie pali się nic ani Caps Lock.
Monitor inny podłączyłem też nic, klawiaturę inną też nic. Podejrzewam, że sterowniki rozwaliły płytę, Pomocy nie wiem, co mam robić.
tak to składak ale składany przez firmę z nowych rzeczy. tak sprawdzałem ram przełożyłem do innych gniazd. Resetowanie biosu nie robiłem bo nie wiem jak możesz mi powiedzieć. Zasilacz dobry chyba jest bo jak go otworzyłem i uruchomiłem to wszystkie wiatraczki chodziły
Resetowanie zworką ,na płycie poszukaj oznaczenia CLRCMOS i ją przestaw ,będą tylko 3 piny ,a zworka jest na dwa ,więc da się przestawić tylko dobrze,a co do zasilacza,może trafił się trefny i padł szybko,miałem raz przypadek że właśnie zasilacz był słaby i po restartach nie dawał rady zasilić że tak powiem karty i wstawało wszystko ale obrazu nie było,jak masz pamięci po dwie kości spróbuj wkładać tylko jedną i wkładać w różne sloty ,później tak samo z drugą kością ,popatrz dokładnie czy zasilanie na płycie jest dobrze podpięte(najlepiej odepnij wszystko i na nowo podepnij) ,podaje dużo przykładów by odrzucić pozostałe opcje i być pewnym że to napewno płyta,by później Zonka nie było że im w serwisie płyta działa i trzeba od nowa sprawdzać.
OBUDOWA I-BOX PHOENIX 373 400W24+S ROHS,obudowa wraz z zasilaczem,sick,no i mamy zwycięsce,zasilacz prawdopodobnie,ewentualnie sprawdz że na zasilaczu widnieje nazwa Ibox,jak tak to już szykuj kase na nowy zasilacz bo ibox znajduje się na liście czarnych zasilaczy ,które nadają się maksymalnie do komputerów w sieci biedronka :).
No i co ? Wywalą ten co jest teraz (o ile to wina zasilacza) i włożą ten sam bo gwarancja nie obejmuje wymiany produktu na inny model tylko ten sam. Przywiozą ci kompa a tu zonk po raz drugi, bo znów ten chiński szrot i znów problemy z odpaleniem.
najlepiej niech sprawdzą ten zasilacz jak sie zachowuje pod obciazeniem np w programie EVEREST jest coś takiego jak system stability test, albo wlączyć jakąś grę
Najlepiej to kup inny zasilacz i będzie po kłopocie. Jak będziesz miał pecha z tym co jest (wymienionym) to możesz stracić nie tylko zasilacz ale i inne komponenty, a niestety ale gwarancja na zasilacz obejmuje tylko zasilacz, a na inne komponenty nie obejmuje opcji spalenia przez zasilacz.
Święte słowa "ŚMIGA NARAZIE " ,więcej nic nie dodam,tylko powiem tyle coś musiało tą płyte spalić bądz uszkodzić,I-BOX to jedna z najlepszych bomb(zasilaczy) opuźnionego zapłonu na rynku,może poprostu lubisz ryzyko i dreszczyk emocji siedząc na takim zasilaczu;) .