Znajoma przed burzą wyłączyła zasilacz firmy Trust o mocy 420W pstryczkiem z tyłu komputera. Po burzy, pstryknęła po czym nastąpił trzask i zapach spalenizny. W mojej opinii wyindukowały się ładunki na cewce włącznika co doprowadziło do ww. zjawiska. W dodatku gniazdko nie posiada uziemienia (kabelek jest za gniazdkiem, ale gniazdko nie ma bolca :oops: ). Co o tym sądzicie? Rozebrałem go i kondensatory wyglądają OK, ale mimo to zasilacz nie odpala - decyduje się na nowy do max. 200 zł.
Nie pamiętam dokładnej konfiguracji komputera, ale tam siedzi bodajże karta graficzna GeForce 8600 GT, procesor Intel Core 2 Duo (modelu nie pamiętam niestety), dwa dyski twarde, napęd i to chyba wszystko, więc czegoś koło 400W trzeba szukać. Co polecacie? Najlepiej z tego sklepu.
klopers33 , zaproponowany przez Ciebie zasilacz ma krótkie kable z tego co piszą ludzie.
igrek , ten zasilacz jest niedostępny aktualnie (nie mogę czekać).
Corsair CX430 V2 i Enermax NAXN ENP450AGT mają 3 lata gwarancji, zaś Fortron tylko dwa. W dodatku Fortron FSP400-60GHN (ten z dłuższymi kablami) jest najdroższy z ww. więc którego polecicie?
Enermax NAXN ENP450AGT jest niezły ale będzie się marnował przy tej konfiguracji , przesada ładować taki zasilacz i tyle płacić jak fortron za 50zł z przesyłką z allegro pociągnie bez problemu tego pieca http://allegro.pl/profesjonalny-fortron … 34635.html efektywność 85+ bronse
O tym Corsair CX430 V2 przeczytałem sporo negatywnych opinii na zagranicznych stronach. Pozostał Fortron FSP400-60APN i FSP400-60GHN. Ten pierwszy ma krótsze kable i mniej wtyczek zasilających, więc wybór chyba padnie na FSP400-60GHN.
Tanie Enermaxy nie są równe tym legendarnym Enermaxom. Robi je inna fabryka na zlecenie, na innych podzespołach (takie informacje znalazłem w internecie), a dokładniej to Sirtec.