Witam…zastanawiam się nad aparatem cyfrowym dla amatora do ok. 500zł…przeglądając forum zauważyłem często polecane Canon A590 IS…Panasonic LS80 czy LZ8. Teraz waham się pomiędzy modelami Panasonic DMC-LZ8 a Canon A590 IS. Na necie szukałem głównie wad tych aparatów i wybrać ten który ma ich mniej. Wady aparatów znalezione w necie:
Panasonic DMC-LZ8:
duże ziarno przy ISO > 100
-
beznadziejny system redukcji szumów (zamienia ziarno w okropne “mydło” - także zdjęcia przy ISO > 100 praktycznie do niczego się nie nadają - na szczęście w niektórych trybach da się zmniejszyć stopień redukcji szumów, co przynosi pewną poprawę)
-
słabo spisujący się automatyczny balans bieli (fotografie z nienaturalnymi kolorami w pełnym słońcu)
-
dość często daje brzydkie, “wyprane” kolory (to jest pewnie związane z tym, co napisałem w powyższych punktach)
-
dość miękka ostrość (żeby nie powiedzieć: brak ostrości) zdjęć robionych nie w pełnym świetle albo bez lampy błyskowej
-
jakoś nie do końca widać efekty działania stabilizatora obrazu
-
brak możliwości regulacji jasności błysku flesza
-
brak możliwości ręcznego ustawiania ostrości
-
brak wsparcia dla robienia panoram po stronie firmware’u
-
menu niby jest dość łatwe w obsłudze i przejrzyste, ale opcje mają dość lakoniczne nazwy, więc bez zaglądania do instrukcji nie zawsze jest jasne, co dokładnie robią
Canon PowerShot A590 IS:
wyświetlacz - za mała rozdzielczość
brak zoomu przy filmach
przy funkcji auto nie można robić zdjęć np. sepia czy czarno-białych)
prądożerny
mały zoom (4)
wolny czas reakcji- akumulatorki 2000 Ah, szybka karta pamięci, a działa jak żółw (może ktoś wie, jak sobie z tym poradzić)
w aparacie nie można edytować zdjęć (poza zmianą ich rozdzielczości)
Filmiki są nagrywane z prędkością 20 klatek/s
Teraz chciałbym sie was zapytac…najlepiej osoby które posiadają te modele…czy faktycznie wystepują te wady i który lepiej wziąść.