Parokrotna instalacja Ubuntu i różny efekt końcowy

Witam.

Chcę coś napisać, może nie w sensie problemu, ale w sensie ciekawostki.

Otóż, w związku z problemami z dźwiękiem, jakie opisywałem ostatnio w dziale Linux, postanowiłem poeksperymentować.

Jako, że wcześniej (poprzednia wersja Ubuntu) nie było problemów zarówno z dźwiękiem, wizją i drukowaniem, to po upgrade do nowej wersji problemy pojawiły się od razu. Zainstalowałem Debiana, słysząc i czytając, że warto poświęcić temu systemowi więcej uwagi. Problem ten sam co w Ubuntu, ale częściowo udało się rozwiązać. Jako, że polubiłem Ubuntu… zainstalowałem go ponownie… i tak trzy razy.

Efekt mojej obserwacji po zainstalowaniu systemu na tym samym sprzęcie i ustawieniach, usuwana partycja i formatowana. System stawiany na czysto. Nic nie zmieniane.

1 instalacja - wybór języka instalacji na starcie --> polski. System zainstalował się idealnie. Żadnych błędów z grafiką, Obraz ze skalowany prawidłowo, efekty wizualne działają. Brak wizji i fonii i druku - problem z drukiem przewija się wszędzie (pod Debianem również) więc pomijam.

2 instalacja - wybór języka instalacji na starcie --> polski. System zainstalował się z błędami związanymi z grafiką. Obraz na monitorze rozciągnięty, nie można było zmienić żadnych ustawień związanych z kartą graficzną, rozdzielczością, etc. Dźwięk i wizja - działały na starcie. Żadnych problemów. Mogłem słuchać i oglądać co chciałem. Chciałem odpalić dodatki związane z efektami. Nie możliwe - żadnych efektów.

3 instalacja - wybór języka przy starcie - domyślny (eng). System zainstalował się idealnie odnosnie wyświetlania i efektów. Brak fonii, którą po krótkiej walce udało się odpalić. Wizji brak do tej pory. Nie ma obrazu, mimo dźwięku, pod żadnym playerem.

Oczywiście, wszelkie pakiety, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania - zainstalowane. Alsaconf nie działała przy dwóch pierwszych instalacjach. W trzeciej, odpala się białe okno. Nie można wprowadzić ustawień. Na szczęście, te dostępne z PM ikony głośności wystarczyły. Niestety, nie mogę się cieszyć dźwiękiem 5.1.

Czy ja jestem jakiś inny, że mam takie jazdy czy qrcze co się dzieje :stuck_out_tongue:

Może sprzęt do duszy (stary jest, to fakt), ale wcześniej wszystko bangla…

Problem ten zacząłem traktować w kategorii wyzwania i ciekawostki, a nie zniechęcenia do Linuksa. Dla mnie odpornych, zapewne będzie to przyczyna do powrotu do innych systemów operacyjnych.

Z tego miejsca chcę podziękować producentom, za trzymanie specyfikacji sterowników i innych rzeczy trzymanych w kasie pancernej.

eh…

a jak wygląda sprawa z dostępem internetu podczas instalacji ?? bo w moim przypadku z ostatnich dni (3 róże konfiguracje sprzętowe i instalacja ubu przechodzi bez problemu - wszystkie elementy zostają prawidłowo uruchomione i skonfigurowane przez system). jedyny problem z jakim się spotkałem to brak obsługi karty wifi na chipsecie broadcom bscm4311 ale i z tym sobie poradziłem bardzo szybko przez emulację sterowników systemu windows.

podaj jaką masz konfigurację sprzętu, prosty przykład Vista i kompatybilność ze starym sprzętem (brak sterowników) to sam zdarzało się z XP i kompatybilnością ze sprzętem z czasów win9x.

Żadnych problemów.

Raport

http://www.monczkin.kk.e-wro.pl/dp/Report.txt

widzisz - podczas instalacji pobierane są dodatkowe pakiety. może na czas instalacji odłącz się od internetu…

raczej nie powinieneś mieć problemu z instalacją ubu na takim sprzęcie (choć ten chipset Via) ja pracowałem parę lat temu jednak na nforce2 i nigdy nie miałem problemów na tla kompatybilności z linuxem. z ati zawsze są problemy w kontekście beryla/compizaf.

jest jedna zasada - a mianowicie - ubuntu jest wersją systemu livecd co zapewnia możliwość przetestowania systemu bez jego instalacji pod kątem kompatybilności - ja zawsze uruchamiam taki system inicjuję peryferia i cf ,testuję dźwięk i dopiero wtedy instaluję na hdd.

możesz spróbować jeszcze knoppixa :-).

Na live wszystko hula. Po instalacji nie.

hm…

Nie mam już miejsca na dyskach :stuck_out_tongue:

to odłącz się od netu na czas instalacji. live cd nie powinna się niczym różnić…

Nie chce sie podpinać pod cudzy temat ale wydaje mi sie ze mam podobne problemy do Monczkina :slight_smile:

otóż instalowałem 3 systemy na swoim komputerze (nie licząc XP) pierwszy byl:

Ubu 7.04…na live wszystko pięknie gładko :slight_smile: internet jest fonii niema grafy niema ale live używałem tylko do tego żeby w trakcie instalacji wejść na ogame :smiley: po instalacji troszkę ściągania mała zabawa w ustawieniach (kosmetyczna) i wszystko działało SYSTEM W 100% GOTÓW DO PRACY

Ubu 7.10 po wydaniu tego systemu bylem bardzo ciekaw z faktu ze nie miałem nic do stracenia ponieważ dopiero sie uczyłem 7.04 zrobiłem czysta instalke.Od samego początku live nie było neta ale sie wtedy nie zraziłem…po instalacji dźwięk działał, grafikę system sam wykrył ogólnie płyta główna rozpoznana wszystko było piknie ale net mi nie działał

przerzucałem sie co chwile na XP i używałem :google:

Próbowałem UbuDSL, skopiować plik etc/networks/interfaces z 7.04 do 7.10 ale nic nie pomogło trochę nawet konfigurowałem ręcznie ale tez mi nei wypaliło wiec musiałem wrócić do 7.04 a problemu z 7.10 dalej nie rozwiązałem :confused:

na koniec testowałem Mandriva 07 spring z nią to już różnie bywało raz działała raz nie działała raz był dźwięk raz nie :slight_smile: a ze mi sie nie chciało z nią bawić to porzuciłem ten projekt i zostałem przy 7.04 ale nadal zastanawiam sie ja k zrobić ten net i czym te 2 systemy tak sie różnią że na starszej bezproblemowo mam net a na najnowszej już nie :confused:

hmmm…

Moja siostra też miała problem z dźwiękiem na Ubunciaku 7.10

Wiele osób ma problemy z tą wersją. W końcu zainstalowałem jej 7.05 (to “polskie” ubuntu). Tak naprawdę nie różni się prawie niczym od 7.10 - zawsze można odpowiednie pakiety doinstalować. I tak Wam radzę przy problemach z 7.10 - zainstalujcie 7.04/7.05, jeśli działa Wam ok

Movement błąd poprawiłem Monczkin chciałbym przeprosić za przejęzyczenie mam nadzieje że nie trzymasz urazy do mnie

A propo ciekawe jak będzie z Ubu 8.04 szczerze mówiąc będę dalej studiował 7.04 a ale z niecierpliwością czekam na 8.04 jeśli ona bedzie tak przyjemna w obsłudze i nie będzie sprawiac tylu problemów co 7.10 to wróże sobie dalszą przyszłość w systemach linuksowych :slight_smile:

w przypadku intel,azalia,realtek high definition - audio controler - trzeba pamiętać żeby po zamknięciu win xp wyłączyć kompa - po resecie dźwięk (laptopy) nie działa poprawnie :p.

etam, wygląda mi to na kolejne wydumane problemy z linuksem.

Z Dźwiekiem zazwyczaj jest taki problem ze trzeba go wączyc, najprościej poprzez program kmix (jesli chodzi o kde). Z wizja problem moze miec związek z brakiem kodeków, które mozna zresztą łatrwo doinstalowac znając podstawy pracy z ubuntu (czy innym systemem debianopochodnym).

polecam:

http://ubuntuguide.org/wiki/Ubuntu:Gutsy

lub odpowiednie fora

zenekk to powiedz mi dlaczego w totemie jest dźwięk, nie ma wizji. W mplayer jest wizja nie ma dźwięku. Ustawienia są wszędzie takie same.

Uważasz, że nie mam nic lepszego do roboty niż wymyślać problemy. Po co ?? Żeby zdyskredytować Ubuntu ?? Piszę, to co przeżyłem.

A myślisz, że co robię ??

Może jestem po prostu za tępy na ten system.

Zainstaluj sobie smplayera (nakladka na mplayera) i tak ustaw audio na alse, video na x11. Zainstaluj tez alsa-libs, alsa-utils i daj jeszcze raz alsaconfig . Jak wykryje i zaladuje moduly do karty dzwiekowej, to wpisz alsamixer i podglosn do 80%.

Powinno chodzic, jezeli nie masz jakiejs “nowej” karty dzwiekowej (np x-fi) :wink:

dodo

Jest.

Mam

Wyświetla się białe okno. Co i taj jest sukcesem, bowiem podczas dwóch poprzednich instalacji nie działało w ogóle.

Creative Audigy LS Audio Processor. W poprzedniej wersji Ubuntu hulało bez problemu od zaraz, po zainstalowaniu systemu.

a kodeki ?? ubu nie ma domyślnie żadnych kodeków … audio/video :-).

technik_elektro skoro w jednym odtwarza mi dźwięk a drugim wizję, to śmiem twierdzić, że takowe posiadam. Gdyby nie było żadnych, to chyba nie byłoby takiej sytuacji.

Powiem więcej, jak czegoś brakowało, to pojawił się komunikat, ściągnął i zainstalował.

Nno dobra, nie bede sie kłucić, gutsy gibbon wyszło niedawno i moze faktcznie jest w nim pare niedociągnięć.

ale i tak załoze sie ze wina jest po stronie konfiguracji.

spróbuj dociągnąć kodeki przy pomocy bodajże automatixa, (zeby miec pewnosc ze masz komplet) a jezeli to nie poskutkuje poczekaj na aktualizacje które pewnie naprawią ewentualne bugi;p

a totema wywal bo to szit

Przynajmniej mogę muzyki posłuchać, bo amarok też ma mnie w duszy.

ech, najlepiej to sobie zainstaluj debiana, wsio śmiga juz po instalce, jak mniej wiecej umiesz obsługiwac aptitude i podobne to zainstalowanie bedzie banałem.

Ta, na drugiej partycji jest debian. Problemy podobne :stuck_out_tongue: